Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Werynii znalazł pocisk artyleryjski

ada
Jacek Cieśla, strażnik miejski z Kolbuszowej, wyraźnie oznacza potencjalnie niebezpieczny teren.
Jacek Cieśla, strażnik miejski z Kolbuszowej, wyraźnie oznacza potencjalnie niebezpieczny teren. A. Dyka - Urbańska
Zdumiewającego odkrycia dokonał nowy właściciel budynku w Werynii koło Kolbuszowej porządkując strych.

W sianie znalazł coś, co najprawdopodobniej jest dużym pociskiem artyleryjskim.
Nowy właściciel budynku gospodarczego postanowił go sprzedać, rozpoczął więc generalne porządki. Na strychu zauważył duży przedmiot, który skojarzył mu się z niewybuchem. Natychmiast wezwał pomoc. Na miejsce przybyła policja, straż pożarna, miejska, ale również Gminny Zespół Zarządzania Kryzysowego.

- Saperzy z Rzeszowa poinformowali nas, że ze względu na ich nawał pracy w całym województwie, nie przyjadą do nas od razu. Musimy sobie jakoś poradzić przez jedną dobę - mówi Krzysztof Matejek z zespołu. - Już ustaliliśmy, że przez dzień i noc do przyjazdu saperów strażnicy miejscy i ochotnicy z OSP w Werynii będą pełnić dyżur, aby nikt nie dostał się w pobliże znaleziska.

Tak naprawdę nikt nie wie dokładnie, co znaleziono. Wygląda to na pocisk artyleryjski. Trudno tym bardziej ocenić, na ile jest groźny. - Ale musimy dmuchać na zimne. Nawet, jeśli to rzeczywiście niewybuch, nie powinno stać się nic złego. Leżał tu spokojnie tyle lat, nie ma więc powodu, by nagle wybuchł. Tym bardziej, że mężczyzna, który go znalazł, nie ruszał znaleziska - podkreśla Matejek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie