Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pokolenie Jana Pawła II - trzy lata później

Redakcja
W środę obchodzimy trzecią rocznicę śmierci Jana Pawła II.
W środę obchodzimy trzecią rocznicę śmierci Jana Pawła II. Z. Surowaniec
Jan Paweł II wciąż obecny w naszych sercach i pamięci, ale jakby rzadziej w codziennym życiu.

Po śmierci polskiego papieża wielu z nas chciało być lepszymi i zmienić swoje życie. Teraz, gdy emocje opadły i łzy obeschły to dobry moment na zadanie pytania - ilu z nas kieruje się wartościami i postępuje zgodnie z papieskim nauczaniem?
Jak wynika z Centrum Badania Opinii Społecznej aż 80 procent Polaków, czyli znakomita większość z nas uważa się za pokolenie JP2. W ciągu 27 lat pontyfikatu Wielkiego Polaka, kochanego na całym świecie wyrosło przecież jedno pokolenie, a drugie zdążyło się zestarzeć.

Dojrzeliśmy

- Kiedy Karol Wojtyła został wybrany miałam 18 lat, w pełni przeżywałam, co do nas mówi. W tym czasie zaczęli dorastać moi synowie. O ile na początku wszyscy żyliśmy entuzjazmem, że papieżem jest Polak, w trakcie jego pontyfikatu dojrzeliśmy do tego, co głosił. Moje pokolenie skorzystało z jego nauk - mówi Ewa Sęk ze Stalowej Woli.

Czas po śmierci papieża nazywa przebudzeniem. Wielu z nas głębiej zastanawia się nad jego naukami, kiedy go zabrakło. Zaczyna myśleć nad życiem i wartościami. - Jesteśmy odważniejsi, w tym, aby być sobą. Coraz bardziej rozumiemy naszą wiarę - uważa Ewa Sęk. Jako wykładowca i dyrektor Katolickiego Domu Kultury Arka w Racławicach z podziwem patrzy, jak duchowo dojrzała jest młodzież, na jej piękne postawy, otwarcie na Jezusa.
A może to moda?

Manifestacja przywiązania do Jana Pawła II nie oznacza jednak, że w pełni stosujemy się do jego nauk, do doktryn kościoła - twierdzą duchowni. Niby jesteśmy pełni chęci, ale czy nie na pokaz? Według Instytutu Statystyk Kościoła tylko 45 procent wierzących Polaków deklaruje, że systematycznie, co niedziele chodzi do kościoła.

Tylko 30 procent zgadza się z kościołem całkowicie w kwestiach moralnych (stosunek do aborcji i antykoncepcji). Religijność młodych ludzi nazywających siebie pokoleniem JP2 jest dla kościoła mocno dyskusyjna. Ksiądz Antoni Mulek z Mielca nazywa to zjawisko pobożnością nieświadomą. Część chce się stosować do nauk kościoła, ale ich nie zna.

- Młodzież zdobywa się na wielkie gesty, kocha Jana Pawła II, ale swoim zachowaniem neguje nauki wielkiego Polaka - tak uważa. - Jeśli zapytać ich o aborcję, życie w związku nie wiedzą, jakie poglądy ma w tych sprawach kościół. Młodzi czują, że papież był dobrym przewodnikiem, ale nikt im nie przekazał tej nauki tak, aby mogli ją przyjąć.

Odważnie i ewangelicznie

Nie jest źle, bo spore grono młodych, wykształconych ludzi próbuje żyć odważnie i ewangelicznie. - Można ich nazwać bohaterami. Jeśli dziecko z rodziny zamożnej potrafi się wyrzec egzotycznych wakacji, żeby iść na pielgrzymkę można powiedzieć, że to ewangeliczny rozsądek. Znam rodziny, które nie robią zakupów w niedziele. Albo młode pary, które nie próbują wspólnego pożycia i mieszkania przed ślubem, chociaż narażają się na docinki - dodaje ksiądz Mulka.

Socjolodzy religii mówią chętnie o trendzie Cztery R - Religia, Rodzina, Rynek, Rozsądek. Młode, wykształcone pokolenie, które dojrzewało w duchu papieskich nauk nie wstydzi się tego, że świadomie kieruje się wartościami chrześcijańskimi. W dobie konsumpcjonizmu chce pogodzić kariery zawodowe i dobro rodziny. Chcą być skuteczni, ale nie za wszelką cenę.

Przeznaczeni żyją wartościami

Szukają podobnych sobie. Takie właśnie osoby zaglądają na internetową stronę Przeznaczeni.pl. dla niezamężnych i nieżonatych katolików. - Portal powstał 2,5 roku temu jako bezpośrednia odpowiedź na apel Jana Pawła II, dla ludzi, którzy chcą żyć wartościami, jakie głosił - mówi Katarzyna Matusz, rzecznik Strefy Ludzi z Wartościami. Dzięki stronie udało się skojarzyć 62 małżeństwa.

Elżbieta, 31-letnia bibliotekarka z Podkarpacia, która za pośrednictwem serwisu też szuka przyjaźni i miłości na własnym i znajomych przykładzie przekonuje się, że z Bogiem wszystko jest możliwe, ale bez niego nic.

- Staram się tak żyć, chociaż człowiek jest słaby. Nauka kościoła w kilku kwestiach
wydaje się staroświecka, ale zasady są słuszne i dobre. Wynikają z natury człowieka. Nie powstały, by nas zniewolić, ale pokazywać, co jest dobre - podkreśla. Wie i w pełni akceptuje, że Jan Paweł II miał konserwatywne poglądy. Może dlatego młodym tak ciężko kierować się w pełni jego naukami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie