Uprzejmie donoszę, że mój sąsiad…

Życzliwi i dobrze poinformowani uprzejmie proszą, aby fiskus wziął się za sąsiada, nielubianego szefa a nawet krewnych. Większość listów zaczyna się od słów: "Uprzejmie donoszę, że...", "Chciałbym poinformować, że mój sąsiad...".

Do urzędów w Tarnobrzegu, Mielcu i Stalowej Woli trafia rocznie od 30 do 60 takich zgłoszeń, przeważnie pocztą. Sporadycznie przez telefon.

Nielegalnie się wzbogacił…
Od początku roku na biurko szefa urzędu skarbowego w Tarnobrzegu trafiło już 9 takich donosów, w Mielcu 5, w Stalowej Woli - 10. Janina Mierzwa, naczelnik urzędu skarbowego w Stalowej Woli przekazuje, że zdecydowana większość jak zawsze jest anonimowa, a przez to mniej wiarygodna.

Powody, dla których działają dobrze poinformowani też są niezmienne od lat. Czasem wynikają z czystej złośliwości bądź zawiści.

- Kogoś razi, że sąsiad prowadzi wystawny tryb życia, buduje dom, ma nowy samochód. Pyta, czy ten człowiek na pewno zapłacił podatek od dochodów za granicą, bo być może nielegalnie się wzbogacił - wymienia Marek Skocki, naczelnik tarnobrzeskiej skarbówki.

Byli pracownicy informują, że ich szef zatrudnia pracowników "na czarno", nie ewidencjonuje obrotów w kasie fiskalnej. Klientom wydaje się podejrzane, że w sklepie dostają raz fakturę z komputera a innym razem wypisaną odręcznie.

Pewna firma prosi o sprawdzenie konkurenta, który handluje produktami na portalu aukcyjnym, a ktoś jeszcze o nieprawidłowościach na skupie złomu. Byli wspólnicy służą informacjami, że szef firmy ma na sumieniu oszustwa podatkowe i wystawia lewe faktury.
Obywatelska postawa czy donosicielstwo
Na podstawie doniesień z ubiegłego roku urząd skarbowy w Tarnobrzegu skontrolował do tej pory 15 podatników, w ośmiu przypadkach skutecznie. W Mielcu na 12 kontroli, jakie udało się przeprowadzić aż 9 okazało się pozytywnych.
Niektóre firmy zostaną obciążone podatkiem za zaniżanie wartości faktur bądź ukarane za zatrudnianie pracowników bez umów. Podatnicy oburzają się na nazwę "donos" twierdząc, że to komunistyczne określenie odeszło z końcem systemu. Woleliby określenie postawa obywatelska.

- Możemy mówić o postawie obywatelskiej, jeśli ktoś ma rzetelny dowód na oszukanie fiskusa i ma odwagę się podpisać. Dołącza, jak to było potwierdzonym przypadku zatrudniania na czarno nazwiska i adresy pokrzywdzonych - uważa Janina Lis, zastępca naczelnika urzędu skarbowego w Mielcu. Tylko wówczas są to cenne informacje.

Inne, niestety trafiają do kosza, bo piszą je ludzie zawistni. Kogoś oburza, że sąsiad nagle i nie wiadomo, za co otynkował sobie dom lub wtajemnicza urzędników w rodzinne, czasem intymne sprawy, bo pokłócił się z teściową.