Uczniowie w Zespole Szkół Technicznych w Mielcu nie będą się tłoczyć na zajęciach praktycznych z obróbki skrawania. Polskie Zakłady Lotnicze przekazały do warsztatów dwie konwencjonalne frezarki i dwie tokarki. Firma nie robi tego bezinteresownie. Wyszkolonych na obrabiarkach młodych ludzi chętnie przyjmuje do siebie do pracy.
Te urządzenia, na których można się uczyć obróbki skrawania, do niedawna stały w halach fabrycznych mieleckiej firmy. Szefowie zakładu zdecydowali, że warto je gruntownie wyremontować i przekazać szkolnym warsztatom. Formalnie PZL przekazał maszyny Centrum Kształcenia Praktycznego i Doskonalenia Nauczycieli (ta instytucja przeprowadza kursy nauki obsługi obrabiarek), ale centrum korzysta z warsztatów Zespołu Szkół. Dlatego te nowe urządzenia tam właśnie trafiły. I bez żadnych przeszkód będą się na nich kształcić także uczniowie szkoły.
Nie tak ciasno na zajęciach
- Bardzo się przydadzą. To są obrabiarki, które pozwalają na pełne poznanie zasady obróbki i realizację pełnego programu nauczania - cieszy się kierownik szkolenia praktycznego w Zespole Szkół Technicznych, Józef Zacharski.
W Zespole Szkół Technicznych chłopcy uczą się obróbki w kilku klasach w technikum i w szkole zawodowej. Dziennie do warsztatów przychodzi na praktykę około 40 osób. Dzięki dodatkowym obrabiarkom na zajęciach będzie mniej tłoczno. - Każdy uczeń będzie miał lepszy dostęp do obrabiarek każdego rodzaju - dopowiada nauczyciel zawody Czesław Kopacz.
I będzie więcej przestrzeni do nauki. Szkoła planuje bowiem, że od nowego roku szkolnego warsztaty z obrabiarkami, które już w nich są i tymi od Polskich Zakładów Lotniczych, umieści w czterech połączonych ze sobą salach. Powstanie więc ciąg pomieszczeń warsztatowych (teraz uczniowie odbywają praktyki w dwóch połączonych i jednej osobnej sali).
Umowy z absolwentami
Polskie Zakłady Lotnicze w Mielcu pomagają w kształceniu technicznym, bo same chcą na tym skorzystać. Potrzebują nowych pracowników z umiejętnością obsługi obrabiarek. Dyrektor Zespołu Szkól Technicznych Jan Myśliwiec mówi, że około 50 uczniów, którzy właśnie kończą technikum ze specjalnością obróbka skrawanie podpisało już przedwstępne umowy na zatrudnienie w PZL. - Chłopcy czekają jeszcze na wyniki matury. Bo niektórzy będą chcieli dostać się na studia. Jeśli dalej będą się uczyć, pewnie zrezygnują z pracy w firmie, ale być może wielu z nich podpisze już właściwe umowy o pracę - tłumaczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?