Motocyklista wbił się w auto. Zginął

Zakończył życie mając zaledwie 27 lat.

Było kilka minut przed szóstą rano, kiedy mieszkańców osiedla Malce w Nisku obudziły syreny alarmowe pogotowia, straży pożarnej i policji. Kilka chwil wcześniej doszło do tragicznego wypadku na drodze krajowej nr 77 w Nisku.

Nie miał szans

Jak udało się nam ustalić cztery osoby podróżujące samochodem audi wracały z wesela. Na ulicy Sandomierskiej w Nisku kierowca chciał zjechać na stację benzynową. Rozpoczął manewr i wówczas jadący z tego samego kierunku motocykl z ogromną siłą uderzył w jego bok.

- Wstępne oględziny miejsca wypadku wskazują, że kierujący motocyklem marki Suzuki nie zachował należytej ostrożności i uderzył w bok samochód Audi - informuje Anna Kowalik-Środek z Komendy Powiatowej Policji w Nisku. - Śmierć na miejscu poniósł motocyklista, którym był 27-letni Andrzej D., mieszkaniec Stalowej Woli. Ogólnych obrażeń doznał kierujący audi, mieszkaniec gminy Grębów.

Ogromna siła

Wielkość uszkodzeń obu pojazdów wskazuje, że kierujący motocyklem musiał jechać z dużą prędkością. Siła uderzenia motoru była tak ogromna, że samochód ważący blisko półtorej tony przesunął się o kilkanaście metrów, a części z motocykla były porozrzucane w promieniu kilkunastu metrów od miejsca wypadku. Natychmiast po wypadku podróżujący audi rozpoczęli reanimację motocyklisty, 27-letniego mieszkańca Stalowej Woli. Kilka minut później na miejscu była już karetka pogotowia. Obrażenia młodzieńca były jednak na tyle duże, że nie udało się go uratować. Kierowca samochodu był trzeźwy.