Kiedy demontował bak jaguara nastąpił wyciek benzyny. Łatwopalna substancja wybuchła.
Firma Gregson Polska, która działa w mieleckim Inkubatorze Przedsiębiorczości w Specjalnej Strefie Ekonomicznej, zajmuje się odnawianiem i remontami zabytkowych aut. - Ogień pojawił się w hali fabrycznej tej firmy. W pobliżu stacjonuje nasza jednostka, dlatego strażacy byli na miejscu bardzo szybko - relacjonuje komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Mielcu Roman Kołacz.
Wiadomo, że jeden z pracowników zajmował się remontem jaguara. Zdemontował bak, z którego prawdopodobnie wylała się benzyna. - Być może ktoś zaprószył ogień z papierosa albo może pracownik posługiwał się spawarką - domyśla się Kołacz.
Nastąpił wybuch. Ogień dotkliwie poparzył 28-letniego mężczyznę pracującego przy samochodzie. - Ma poparzone plecy, kark i prawą rękę. Lekarze określili, że doszło do poparzeń drugiego i trzeciego stopnia. Ma poparzone 20 procent ciała - mówi Anna Kołacz z mieleckiej policji.
Pomocy lekarza pogotowia wymagał też drugi pracownik. Nie doznał on poważnych obrażeń.
- Częściowemu spaleniu uległ remontowany samochód i regał. Okopcone są też ściany hali - opisuje komendant straży.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?