W ciągu ostatnich kilku miesięcy powołanie do wojska otrzymali mężczyźni, którzy już dawno zapomnieli o tym, że mają "nieuregulowany stosunek do służby wojskowej".
Coraz częstsze powołania budzą w Mielcu sporo emocji. Nie tylko pośród kandydatów do armii.
Armia wzywa
- Mój brat od prawie dwóch lat sam utrzymuje dom, ponieważ nasi rodzice nie żyją. Niedawno dostał powołanie do wojska. A tyle się mówiło, że zostanie wprowadzone zawodowa służba wojskowa - skarży się pani Grażyna z Mielca. - Nie pomogły ani odwołania pisane przez adwokata, ani dokumenty, które poświadczały trudna sytuację brata.
Jak podkreśla pani Grażyna, jej brat miał już raz odroczoną służbę wojskową z powodu ciężkiej sytuacji rodzinnej - musiał opiekować się chora na raka matką.
Odroczenie tylko raz
- Odroczenie z powodu ciężkiej sytuacji rodzinnej przysługuje tylko raz. Wojsko daje rok na uregulowanie swojej sytuacji życiowej - odpowiada na te zarzuty major Jacek Maik z Wojskowej Komendy Uzupełnień w Mielcu. - Odroczenie zazwyczaj otrzymują osoby, które prowadza samodzielnie działalność gospodarczą lub gospodarstwo domowe. Okres odroczenia daje im szanse na przygotowania się do odbycia służby wojskowej - na przykład poprzez przekazanie firmy któremuś z członków rodziny.
Major Daniel Chmielowiec, zastępca komendanta Wojskowej Komendy Uzupełnień w Mielcu twierdzi, że wojsko nie jest bezduszne. - Staramy się rozumieć ciężką sytuację osobistą poborowego. Każdy może porozmawiać z komendantem i przedstawić stosowne dokumenty poświadczające szczególnie skomplikowaną sytuację życiową.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?