Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostre łagodzenie konfliktu w zarządzie

Rafał Adamski
Marszałek Zygmunt Cholewiński (pierwszy z lewej) i wicemarszałek Bogdan Rzońca (pierwszy z prawej) kiedyś siedzieli obok siebie, teraz jakby zachowywali dystans.
Marszałek Zygmunt Cholewiński (pierwszy z lewej) i wicemarszałek Bogdan Rzońca (pierwszy z prawej) kiedyś siedzieli obok siebie, teraz jakby zachowywali dystans. R. Adamski
Dwóch marszałków będzie musiało się pogodzić. Interweniowali posłowie.

Spór między marszałkiem i wicemarszałkiem województwa zostanie z konieczności zażegnany. Rządzące w województwie Prawo i Sprawiedliwość obawia bowiem się utraty władzy.

Konflikt między marszałkiem Zygmuntem Cholewińskim (byłym wójtem Pysznicy pod Stalową Wolą) i wicemarszałkiem Bogdanem Rzońcą (nauczycielem, byłym wojewodą krośnieńskim i marszałkiem w kadencji 1998-2002) trwał od dawna.
- Obydwaj grają na siebie - mówi wysoki urzędnik z Urzędu Marszałkowskiego,
Rzońca i Cholewiński poza posiadaniem innych koncepcji, powiązani byli z różnymi grupami w Prawie i Sprawiedliwości - pierwszy ze Stanisławem Zającem z Jasła, drugi raczej ze Stanisławem Ożogiem z Rzeszowa i Władysławem Ortylem z Mielca.
Przekładało się to na działanie podległych im departamentów Urzędu Marszałkowskiego, w tym kluczowych departamentów zajmujących się funduszami unijnymi.

Spór o faktury

Widocznym symptomem konfliktu była sprawa faktur z Departamentu Promocji, które miał podpisać Cholewiński, a które - jak się okazało - wystawione były na niezrealizowane usługi kateringowe. O domniemanych nieprawidłowościach prokuraturę poinformowali współpracownicy wicemarszałka Rzońcy.
Po tym fakcie pojawiły się w Urzędzie Marszałkowskim i w PiS opinie, że Rzońca jawnie wojuje z Cholewińskim.

Cholewiński nie pozostał dłużnym - w poprzedni wtorek, podczas obrad zarządu województwa odebrał Rzońcy nadzór nad Regionalnym Programem Operacyjnym - unijnym funduszem o wartości ponad 1,1 mld euro.
Posłowie zarządzają pokój

Kilka dni temu doszło do spotkania szefów Prawa i Sprawiedliwości w regionie posłów Marka Kuchcińskiego i Stanisława Ożoga z członkami pięcioosobowego zarządu województwa.
- Posłowie zarządzili pojednanie między marszałkami - mówi osoba zorientowana w sprawie. - Ale przegranym jest chyba Rzońca.

W PiS obawiają się, że ewentualne odwołanie czy to marszałka Zygmunta Cholewińskiego (co mało prawdopodobne) czy wicemarszałka Bogdana Rzońcy mogłoby skończyć się upadkiem całego zarządu.

- Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe tylko czekają na to, a my mamy przewagę zaledwie jednego głosu - informuje anonimowo jeden z radnych wojewódzkich. - Mogliby to zrobić choćby poprzez zrywanie kworum, czy wyłuskani kogoś z naszych. Jeśli miałoby dojść do zmian, to najwcześniej za kilka miesięcy.

Marszałkowie: - My w konflikcie?

Podczas poniedziałkowej sesji sejmiku wojewódzkiego marszałek Zygmunt Cholewiński i wicemarszałek Bogdan Rzońca nie rozmawiali ze sobą, nie siedzieli także koło siebie. Dziennikarze pytali, czy to kolejny dowód konfliktu między obydwoma samorządowcami. Obydwaj zaprzeczali.

- Siedzimy w różnych konfiguracjach - zaprzeczył Cholewiński. - Są między nami różnice zdań, ale nie szkodzi to interesowi województwa.
Cholewiński dodał, że to opozycja domagała się, by sam przejął nadzór nad RPO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie