Nie za bardzo mogą się też cieszyć osoby, które liczą na rządową wyprawkę.
Skompletowanie podręczników to spore obciążenie domowego budżetu. W najgorszej sytuacji są rodzice pierwszoklasistów. Nie każdemu przyniesie ulgę rządowy program "Wyprawka szkolna".
- Ma się dziecko, trzeba wydać - wzdychają rodzice nad cenami książek odwiedzając księgarnie.
- Jestem przerażona - mówi Monika Nowak, mama trzecioklasistki. Obliczyła, że na wyposażenie córki wyda 500-600 złotych. Marne pocieszenie, że jej dwaj synkowie chodzą jeszcze do przedszkola, a tam wydatki są nie mniejsze.
Dla pierwszaka wszystko nowe
- Podręczniki nie są drogie, one są bardzo drogie - podkreślała wczoraj pani Anita z Tarnobrzega, która wybrała się z synem po książki do pierwszej klasy. A te koniecznie muszą być nowe. Maluchy w nich piszą i rysują. Nie ma mowy, by wykorzystać książki po starszym rodzeństwie.
- Same książki kosztowały mnie około 140 złotych. Muszę jeszcze kupić książkę do angielskiego za 36 złotych i katechizm za 12 złotych. 200 złotych na podręczniki wydam spokojnie - oblicza mama pierwszoklasisty. Wydatki musi mnożyć przez dwa, bo starszy syn idzie do szóstej klasy. - Za jego książki do ćwiczeń zapłaciłam 150 złotych. Z książkami dla młodszego spokój, ale gdzie reszta? Zeszyty, piórnik, tornister, inne szkolne przybory i strój gimnastyczny.
Wyprawka to za mało
Jak co roku najuboższe rodziny, gdzie dochód na osobę nie przekracza 351 złotych mogą skorzystać z rządowego programu wsparcia "Wyprawka szkolna". Ministerstwo dopłaca do kosztów zakupu nowych podręczników dla dzieci z klas 0-3 szkół podstawowych oraz uczniów klas pierwszych, drugich i trzecich ogólnokształcących szkół muzycznych I stopnia.
Wnioski od zainteresowanych przyjmują szkoły. Kto chce skorzystać z dofinansowania musi pamiętać, by zabrać z księgarni dowód zakupu. Zwrot kosztów otrzyma po przedstawieniu faktury.
Rodzice nie są zadowoleni. Kwoty dofinansowania nie zmieniły się od ubiegłego roku, a książki podrożały. Dofinansowanie nie pokryje wszystkich wydatków. Na przykład za książki do angielskiego dla pierwszoklasisty trzeba zapłacić z własnej kieszeni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?