Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Herosi w blasku słońca

Piotr Szpak
Mielczanin Jakub Giża zajął we wczorajszym mityngu drugie miejsce.
Mielczanin Jakub Giża zajął we wczorajszym mityngu drugie miejsce. M. Radzimowski
Imponująco wypadł niedzielny - czwarty już z kolei - Uliczny Mityng Pchnięcia Kulą, który rozegrany został w centrum Mielca.

Impreza cieszyła się sporym zainteresowaniem mieszkańców miasta.

Mityng miał się odbyć tydzień temu, ale wtedy nie pozwoliła na to aura - było zimno i lał deszcz. Zawody przesunięto o tydzień - tym razem pogoda była wyśmienita. Wielu mielczan wybrało się na niedzielny popołudniowy spacer i przyszło na plac przed Samorządowe Centrum Kultury, gdzie odbywał się mityng.

OBOWIĄZKI MISTRZA

Niestety, w zawodach nie wystartował mistrz olimpijski Tomasz Majewski, który wrócił już co prawda z zawodów rozegranych w Japonii, ale jego popularność nie słabnie, więc zatrzymały go w domu obowiązki związane z umówionymi wcześniej spotkaniami z dziennikarzami. Majewskiego nie było, ale były za to fotosy z jego podobizną, a co najważniejsze z własnoręcznie złożonym autografem. Tę cenną pamiątkę otrzymywali ci, którzy decydowali się na start w licznych konkursach.
URODZIWE DZIEWCZĘTA

Nim na specjalnie skonstruowanym na zawody podeście pojawili się najlepsi (oprócz oczywiście Majewskiego) kulomioci naszego kraju, zebrana publiczność mogła obejrzeć pokaz jesienno-zimowej kolekcji mody w wykonaniu tancerek z Samorządowego Domu Kultury, które tym razem wystąpiły w roli modelek. Były też występy cheerlaederek z zespołu Dragon oraz mnóstwo innych atrakcji. Kibice mogli spróbować pchnięcia kulą - oczywiście znacznie lżejszą aniżeli czynią to na co dzień zawodowcy. Kibice pchali kulą o wadze 4 kilogramów, zawodnicy ważącą ponad 7 kilogramów.

ZABRAKŁO PIĘCIU CENTYMETRÓW

Punktem kulminacyjnym imprezy był konkurs pchnięcia kulą. Wystąpił w nim między innymi czołowy kulomiot naszego kraju Jakub Giża, zawodnik mieleckiej Stali. Gorąco dopingowany przez kibiców uzyskał bardzo dobry wynik - 19,81 metra. Wydawało się, że nikt nie jest w stanie go pokonać. A jednak. Lepszym od mielczanina o pięć centymetrów okazał się lekkoatleta Lechii Gdańsk Dominik Zieliński, który uzyskał 19,86 metra. Na najniższym stopniu podium stanął Leszek Śliwa z Zawiszy Bydgoszcz, który uzyskał równe 19 metrów. Dodajmy, że tego rodzaju uliczny mityng kulomiotów rozgrywany jest w naszym kraju tylko w Mielcu. Tak też będzie w przyszłym roku, podczas piątej edycji tej atrakcyjnej imprezy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie