Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogród nie musi być smutny jesienią

ATA
Popularne marcinki wnoszą wiele radości do jesiennego ogrodu.
Popularne marcinki wnoszą wiele radości do jesiennego ogrodu. D. Klusek
Późnojesiennych gatunków, które zimują w naszym klimacie, jest niewiele. Wzrok przyciągają kolorowe kępy chryzantem, drobniutkie gwiazdki marcinków.

Słoneczne rudbekie, mięsiste pędy rozchodników. Kwitną pomimo chłodnych nocy, a niektórym kwiatom zdarza się przetrwać pierwszy śnieg.

Wszystkie jesienne kwiaty lubią słońce, więc trzeba je sadzić na stanowiskach o wystawie południowej, ale muszą mieć wilgotne podłoże. Okresy suszy, bez podlewania, może przetrwać jedynie rozchodnik. Aby obficie kwitły, potrzebne jest dostarczanie substancji odżywczych. Wiosną i latem konieczne jest więc 2-3-krotne zasilanie nawozami wieloskładnikowymi dla roślin kwitnących.

Wysokie odmiany wymagają podpórek i dlatego korzystne jest sadzenie roślin w sąsiedztwie płotu lub muru, który chroni przed podmuchami wiatru. Przekwitłe pędy kwiatostanowe warto pozostawić na rabatach do wiosny, dzięki temu zimą ogród nie będzie zupełnie pusty. Oszronione lub przyprószone śniegiem wyglądają bardzo malowniczo. U chryzantem jest to wręcz zalecane, bo przycięte przy ziemi źle zimują.
Jesienne rośliny na jednym stanowisku mogą pozostawać przez kilka lat. Gdy się zbytnio rozrosną, kępy należy podzielić i przesadzić na nowe miejsce, użyźnione na przykład kompostem lub nawozami mineralnymi. Jeśli zrobimy to jesienią, rośliny mogą wymarznąć.

Rozstawa sadzenia zależy od wysokości odmiany, niskie sadzimy co 30 cm, a wysokie co 70-100 cm.

Marcinki, czyli wieloletnie astry

Kępy wieloletnich astrów od września aż do mrozów obsypane są purpurowymi, niebieskimi lub białymi kwiatami o średnicy 1-3 cm. Aster krzaczasty w zależności od odmiany osiąga wysokość 20-60 cm, nadaje się więc świetnie na obwódki, skalniaki i niskie rabaty. Nie jest wymagający co do gleby. Aster nowoangielski tworzy półtorametrowej wysokości kępy, choć niektóre odmiany mogą być niższe, np. Purple Dom dorasta do wysokości pół metra. Warto wokół niego posadzić inne gatunkami, bo jego dolne liście szybko zasychają. Wysokie odmiany trzeba podpierać. Kwiaty zamykają się w czasie deszczu i po ścięciu. Podobny do niego aster nowobelgijski wcześnie kończy kwitnienie, szeroko się rozrasta, przy czym środki starszych kęp zamierają.

Niestety, astry często padają ofiarą chorób grzybowych. Po zaobserwowaniu pierwszych objawów - mączystego nalotu lub plam na liściach - należy opryskiwać rośliny naturalnymi preparatami grzybobójczymi (Bioczos lub Biosept) lub chemicznymi (Sportak Alpha).
Rozchodniki

Wśród jesiennych kwiatów wyróżniają się pokrojem, mają dorodne, blisko półmetrowe kępy, grube mięsiste łodygi i liście oraz kwiatostany o blisko dwudziestocentymetrowej średnicy, złożone z drobnych kwiatków. Dwa gatunki rozchodników są zimozielone. Jeden to nasz rodzimy rozchodnik karpacki, inaczej wielki, o zielonopurowych liściach i wyjątkowo dużych kwiatostanach, purpurowych u odmiany Herbstfreude lub jasnoróżowych u odmiany Matrona, dodatkowo atrakcyjnej dzięki czerwonym łodygom.

Drugi to bardzo do niego podobny rozchodnik okazały, pochodzący z Chin i Japonii, zwykle uprawia się odmianę Brilliant o różowych kwiatach.

W handlu pojawią się też inne atrakcyjne odmiany rozchodników. Do rabatowych rarytasów należą: Frosty Morn i Stardust o zielono-białych liściach i białych kwiatach oraz niska (25 cm wysokości) bordowa Bertram Anderson.

Rozchodniki te zaczynają kwitnąć w sierpniu. Pierwsze przymrozki niszczą ich liście, ale kwiatostany pozostają sztywne. Na glebach zasobnych w azot wyższe odmiany przewracają się i dlatego warto im zawczasu zapewnić podpory.

Jeżeli pędy rosną zbyt gęsto, trzeba prześwietlić kępy. Wycięte łodygi świetnie nadają się do wazonu, gdzie szybko puszczą korzonki. Można je wówczas wysadzić w nowe miejsce. Łatwo się rozmnażają.

Zazwyczaj upiększają skalniaki i niskie rabaty, chociaż można je również sadzić w donicach. Nie są wymagające, dobrze znoszą suszę, nie chorują.
Rozchodniki są roślinami dla leniwych. Jeżeli wybierzemy dla nich odpowiednie miejsce (słoneczne, niezbyt żyzne i przepuszczalne podłoże) nie będą wymagały prawie żadnych zabiegów pielęgnacyjnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ogród nie musi być smutny jesienią - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie