Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uważajmy na niebezpieczne zabawki

Redakcja
Jarosław Żyła w piątek w Tarnobrzegu szukał prezentu dla malucha:- Zabawka nie może mieć małych elementów, które dziecko może połknąć.
Jarosław Żyła w piątek w Tarnobrzegu szukał prezentu dla malucha:- Zabawka nie może mieć małych elementów, które dziecko może połknąć. M. Radzimowski
Uważajmy na niebezpieczne zabawki, ubranka i produkty dla dzieci, jakie trafiają do sklepów.

Rozprowadzany przez firmę z Tarnobrzega żel do kąpieli Happy Shower "Tequila Sunrise", który łudząco przypomina butelkę z sokiem trafił na listę niebezpiecznych produktów Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

W ostatnich miesiącach w rejestrze znów przybyło produktów, które zamiast cieszyć mogą być dla dzieci zagrożeniem. Do niebezpiecznych nowości dołączyły bluzy dresowe ze sznurkami, którymi dziecko może się udusić, bluzki z przekroczonymi dawkami formaldehydu. Ta toksyczna substancja może powodować alergie.
Wciąż pojawiające się informacje mogą przyprawić rodziców o ból głowy. - Niedawno na topie były toksyczne farbki. Dzisiaj słyszę o dziecięcej biżuterii z ołowiem, a nawet ubrankach przesiąkniętych chemicznymi substancjami - martwi się Dorota Rucka, mama czteroletniej Dominiki.

Boi się, że mimo swojej czujności nie będzie w stanie wykryć, czy zabawka nie ma w sobie toksycznych substancji a nowe ubranko nie zaszkodzi dziecku.

Żel do mycia jak sok

Przy zakupach musimy kierować się logiką i…nosem. Niektóre zabawki gumowe wręcz śmierdzą i to już powinno wzbudzić czujność rodziców. Ale są też kosmetyki, których przyjemny zapach wręcz skłania do posmakowania. Dzieci mają nieograniczoną wyobraźnię. Wypicie żelu do kąpieli, którego butelka wygląda jak soczek a zawartość smacznie pachnie może się skończyć zatruciem.

Dystrybutor włoskiego żelu do kąpieli Tequila Sunrise Doccia Schiuma zapewnia, że towar został wycofany z obrotu. - Nie ma go już w sklepach - mówi Mariusz Mieszkowicz z tarnobrzeskiej firmy rozprowadzającej kosmetyki.

Tarnobrzeska delegatura Inspekcji Handlowej w tym roku skontrolowała 60 partii zabawek w 10 placówkach handlowych - sklepach i hurtowniach na terenie Tarnobrzega, Stalowej Woli, Mielca i Nowej Dęby. W badaniach laboratoryjnych zakwestionowano cztery partie zabawek. Przekroczoną zawartość toksycznych ftalanów miał konik z akcesoriami wyprodukowany w Chinach. Plastikowe figurki mogły zranić dziecko, a ufoludek i wąż wodny produkcji chińskiej nie posiadały wymaganych informacji.

Kary są za niskie

- Wycofanie zakwestionowanego wyrobu to obowiązek producenta, importera i dystrybutora. Odpowiedzialne firmy dają w prasie ogłoszenia o tym, że wyrób może być zagrożeniem. Na zachodzie jest tak, że producent bubla nie ma już życia na rynku. Mam nadzieję, że u nas tak będzie. Liczymy na rosnącą świadomość konsumentów - mówi Marta Małodobry-Pudło, naczelnik wydziału kontroli artykułów nieżywnościowych i usług w Wojewódzkim Inspektoracie Inspekcji Handlowej w Rzeszowie.

Niestety, organy ścigania podchodzą do problemu bardzo liberalnie. Inspektorzy twierdzą, że większość spraw przeciwko producentom niebezpiecznych wyrobów jest umarzana ze względu na małą szkodliwość społeczną czynu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie