Zwycięzcy show "Mam talent"

Pierwsze miejsce - Melkart Ball - duet akrobatyczny. Duet tworzą 28-letni Bartłomiej Pankau - dźwigający i 31-letni Jacek Wyskup - dźwigany. Od dziecka trenują gimnastykę i akrobatykę sportową, razem występują od 7 lat.

Drugie miejsce - Klaudia Kulawik - 11-latka z Chechła w województwie małopolskim, śpiewa w zespole młodzieżowym działającym przy "Kole Gospodyń Wiejskich".

Trzecie miejsce - Audiofeels, 8-osobowa śpiewająca grupa studentów i absolwentów uczelni z Poznania. Żaden z nich nie ma wykształcenia muzycznego. Występują od kwietnia 2008 roku.

Dwóch wybitnych gimnastyków zostało uznanych za największy polski talent. Ich pokazy oczarowały publiczność. Kim są ?

Największym talentem pierwszej polskiej edycji show "Mam talent!" okrzyknięto duet gimnastyków Melkart Ball. 31-letni Jacek Wyskup i 28-letni Bartłomiej Pankau udowodnili, że własnym ciałem potrafią wyczarowywać takie figury akrobatyczne, które przekraczają ludzką wyobraźnię.

Oprócz najbardziej utalentowanych akrobatów z Melkart Ball na podium stanęli Klaudia Kulawik oraz AudioFeels. Młoda piosenkarka zajęła drugie miejsce, za które otrzymała sto tysięcy złotych. Natomiast grupa śpiewających mężczyzn z Poznania musiała zadowolić się tytułem trzeciego talentu w Polsce.

Dla widowni zgromadzonej w studiu werdykt był zaskoczeniem. Gdyby to ona miała decydować o zwycięstwie, zdecydowanie wygrałaby Klaudia Kulawik. Świadczyły o tym liczne transparenty i najgłośniejsze okrzyki dopingujące młodą artystkę. Nikt jednak nie kwestionował wygranej, ponieważ duet akrobatów niewątpliwie zasłużył sobie na nagrodę.

- Ich występ to opowieść o pięknie ludzkiego ciała - tak Szymon Hołownia, współgospodarz show, podsumował pokaz nadzwyczajnie utalentowanych gimnastyków.

Czas dla żon

Niewiarygodny efekt na scenie jest wynikiem ciężkiej pracy od blisko 20 lat. - Gimnastykę i akrobatykę zaczęliśmy trenować już jako dzieci - opowiada Jacek Wyskup ze Złotoryi. - Od siedmiu lat trenujemy razem. Spędzamy ze sobą o wiele więcej czasu niż z własnymi rodzinami. Zabawne, ale przez ten czas nie zdarzyło nam się ani razu pokłócić. Pewnie dlatego, że mówimy tym samym językiem - poprzez pasję.

Dla zwycięzców wygrana była miłą, ale nieoczekiwaną niespodzianką. - Wciąż nie dochodzi do mnie to, co się stało - wyznaje Bartłomiej Pankau z Bydgoszczy. - Oczywiście, miałem świadomość, że jako Melkart Ball prezentujemy wysoki poziom, a nasze popisy można określić mianem talentu, ale takiej decyzji widzów w ogóle się nie spodziewaliśmy!

Gimnastycy jeszcze nie zastanawiali się, na co wydadzą sto tysięcy euro. Jak przyznali, ważniejsza od nagrody była dla nich możliwość autopromocji oraz zaprezentowania Polakom, jak fascynująca może być akrobatyka w ich wydaniu.
- Niewątpliwie dzięki programowi zyskaliśmy wreszcie rozgłos. Dlaczego wreszcie? Długie lata jeździmy po świecie, bo w Polsce nas nie doceniano - skarży się Jacek Wyskup. - Dzięki programowi "Mam talent!" pojawiła się szansa, że po wygaśnięciu kontraktu z zagranicznym pracodawcą, a nastąpi to w lipcu 2009 roku, wrócimy do kraju, aby występować przed polską publicznością.

Bartłomiej Pankau tylko na to czeka. - Liczę, że ten moment w końcu nastanie i już niedługo będę mógł więcej czasu spędzać z żoną - mówi.
Zachwycający głos

Drugie miejsce publiczność przyznała 11-letniej Klaudii Kulawik z Chechła, która zaśpiewała piosenkę z repertuaru Stana Borysa. Po raz kolejny dojrzały głos niepozornej dziewczynki wywołał zachwyt i owacje na stojąco. Mimo niewątpliwego talentu wyróżnienie i nagroda pieniężna były dla młodej piosenkarki dużą niespodzianką.

- Nawet w najpiękniejszych snach nie śniłam, że zajmę drugie miejsce - zapewnia skromna dziewczynka. - Dlatego nie zastanawiałam się jeszcze, co zrobię z tak dużą sumą pieniędzy, bo przez myśl mi nie przeszło, że je otrzymam. Przed każdym występem starałam się koncentrować tylko na tym, aby jak najlepiej wypaść.

Mówi się, że "Mam talent" to strzał w dziesiątkę. To program o zwykłych niezwykłych, utalentowanych ludziach, który bawi i zadziwia. Dlatego w przyszłym roku można spodziewać się jego drugiej edycji, podczas której będzie miał okazję objawić się kolejny największy talent w Polsce.