Jak będzie wyglądała mielecka Starówka?

Ostateczna wersja projektu zmian na mieleckim Rynku nie została jeszcze opracowana. Jak pisaliśmy już wielokrotnie - sprawa budzi kontrowersje.

Pierwotna koncepcja przedstawiona latem zeszłego roku przez pracownie architektoniczną "APA PATER PAN" z Mielca nie do końca spodobała się mieszkańcom. I mimo, że do kompromisu jeszcze daleko, miasto na przebudowę Rynku zaplanowało na przyszły rok 2 miliony złotych.

Ktoś musi ustąpić

Najwięcej wątpliwości nudzi charakter, jaki miałaby przybrać nowa Starówka. Zgodnie z założeniami projektantów, byłoby to miejsce nastawione głównie na relaks i odpoczynek. Według tej koncepcji, w centrum obecnego Rynku powstałaby fontanna z drewnianymi platformami, które latem mogłyby pełnić rolę leżaków do opalania. Z kolei wokół niej miałby powstać deptak, a jeszcze dalej kawiarenki i mała gastronomia.
Co najważniejsze, koncepcja ta zakłada ograniczenie ruchu samochodowego, na co zwłaszcza nie chcą się zgodzić osoby prowadzące handel wokół Rynku. - Boimy się, że jak klient nie będzie miał możliwości podjechanie przed sklep, to zrezygnuje z zakupów w ogóle - twierdzą sklepikarze. Jak zapowiadają, jeżeli koncepcja nie ulegnie zmianie, rozpoczną się ostre protesty.

Piotr Tabor, główny pomysłodawca koncepcji zapowiada, że jest gotowy na pewne odstępstwa, ale nie na całkowitą zmianę charakteru koncepcji.

Na co 2 miliony?

Projekt jest więc nadal dyskutowany przez Radę Osiedla, mieszkańców oraz zarząd Miejskiej Komunikacji Samochodowej. Prezydent Mielca Janusz Chodorowski jest zdania, że ostateczną wersję wyglądu nowego Rynku najpóźniej w marcu.

W budżecie miasta na przyszły rok już wpisano następujące zadania: wymianę uzbrojenia podziemnego, budowę kanalizacji teletechnicznej, przebudowę nawierzchni Rynku wraz z budową małej architektury oraz remont ulicy Mickiewicza na odcinku od Rynku do ulicy Sienkiewicza. Taki pośpiech nie wszystkim się podoba. - Jesteśmy na etapie opracowania dokumentacji, a planujemy wydać 2 miliony złotych. Na co? - pyta radny Mieczysław Wdowiarz.

Mielczanie w tej sprawie są podzieleni. Młodsi mieszkańcy czekają na zmiany - jakiekolwiek. Starszym, a zwłaszcza mieszkańcom osiedla i handlowcom sprawa nie jest już tak obojętna.

Prezydent Chodorowski jest optymistą. Wierzy, że przebudowę uda się zakończyć do 31 grudnia 2010 roku.