- Odmówiłem - poinformował Kamiński, który był kandydatem Klubu Lewicy do prac w siedmioosobowej komisji, którą ma powołać Sejm na najbliższym posiedzeniu.
Tak zdecydował, bo jest przekonany, że komisja będzie wykorzystana do celów politycznych. - Gdyby miało być inaczej jej obrady zostałyby utajnione. Dotyczą przecież akt prowadzonego śledztwa. Przy kamerach nie będzie możliwa merytoryczna rozmowa na wiele tematów.
Kamiński dodaje, że nie jest prawnikiem. Ponadto nie chciałby narazić się na zarzut, że wykorzystuje komisję do budowy swojego wizerunku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?