Jeszcze żaden pośredniak w naszym regionie, mimo zapowiedzi kilku zakładów nie ma zgłoszenia o zwolnieniach zbiorowych w naszych zakładach. Do urzędów na razie zgłaszają się osoby zwalnianie w mniejszych firmach. Mimo to przy okienkach z rejestracją nowych bezrobotnych są już kolejki. Dyrektorzy urzędów przyznają, że może się robić jeszcze tłoczniej. Drastycznie kurczą się też oferty pracy. Kiedy jeszcze przed rokiem było ich w Stalowej Woli 200, to w grudniu 60, a styczniu zaledwie 29. W Nisku czeka na poszukujących pracy 13 ofert, a Tarnobrzegu 22.
Najbardziej poszukiwane są osoby w branży handlowej, kierowcy samochodów ciężarowych, kelnerzy, kucharze, pomoc kuchenna czy fryzjerki. Ale to kropla w morzu potrzeb.
Najtrudniejszą sytuację mają bezrobotni z niżańskiego.
- Nasz powiat znajduje się prawie na samym końcu listy dotyczącej stopy bezrobocia w naszym województwie. Prawie 20 procent naszych mieszkańców nie ma pracy. Niestety spodziewamy się, że ich liczba wzrośnie - mówi Piotr Rutyna, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Nisku.
Więcej czytaj w Echu Dnia
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?