Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O pracę w regionie coraz trudniej

Magdalena Małodzińska
Powiatowy Urząd Pracy w Mielcu. Na tamtejszej gablocie wisi około 15 ofert pracy.
Powiatowy Urząd Pracy w Mielcu. Na tamtejszej gablocie wisi około 15 ofert pracy. M. Małodzińska
O ponad 1700 osób tylko od początku lutego wzrosła liczba bezrobotnych w regionie, a o ponad połowę zmalała w porównaniu do poprzedniego miesiąca ta ofert pracy.

787 osób w mieleckim, 500 w stalowolskim i 424 nowych zarejstrowanych w tarnobrzeskim - o tyle osób tylko od początku lutego do ubiegłego piątku wzrosła liczba bezrobotnych w Powiatowych Urzędach Pracy w naszym regionie. W sumie daje to 1700 kolejnych mieszkańców bez pracy w północnej części województwa. W samym powiecie mieleckim to o 363 osób więcej niż końcem stycznia. Do tego każdy z pośredniaków w regionie dysponuje obecnie jedynie od 10 do 20 ofertami pracy, a to w porównaniu z danymi ze stycznia - o prawie połowę mniej. Najwięcej osób pyta o pracę fizyczną.

Ofert jak na lekarstwo

Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Stalowej Woli, Zofia Zielińska - Nędzyńska mówi, że obecnie urząd ma do zaoferowania bezrobotnym jedynie do 10 ofert pracy. Na mieszkańców regionu czeka między innymi praca florysty, sprzedawcy czy do obsługiwania stacji benzynowych. Ofert pracy umysłowej nie ma prawie w ogóle.
Jeszcze gorzej jest w PUP w Tarnobrzegu. Wczoraj na tamtejszej gablocie wisiało tylko siedem ofert pracy: miedzy innymi jako pilarz, sprzedawca czy kierowca. Jak mówi Teresa Huńka z PUP w Tarnobrzegu w samym styczniu do tarnobrzeskiego PUP wpłynęło 53 ofert zatrudnienia, dla porównania dokładnie rok temu pośredniak dysponował 111 ofertami, czyli o ponad połowę więcej.
48 ofert pracy od początku lutego wpłynęło do urzędu w Mielcu, w poprzednim miesiącu - 97.

Najwięcej bezrobotnych fryzjerek i mechaników

W powiecie stalowolskim najwięcej osób pyta o pracę w przemyśle metalowym. - Wszystko związane jest z redukcjami w Hucie, zdecydowana większość osób zarejestrowanych u nas to dawni pracownicy Huty Stalowa Wola - wyjaśnia dyrektor urzędu, Zofia Zielińska - Nędzyńska. Kobiety natomiast głównie poszukują zatrudnienia jako fryzjerki lub kucharki. Nie inaczej jest w mieleckim, gdzie z przeprowadzonej niedawno ankiety wśród bezrobotnych najwięcej kobiet zadeklarowało chęć znalezienia zatrudnienia jako fryzjerki, księgowe, mężczyźni z kolei jako blacharze i mechanicy. - Szukam pracy jako fryzjerka, jest naprawdę ciężko. Na razie takiej oferty nie mają, więc czekam. - powiedziała nam wczoraj mieszkanka Mielca.

Z kolei w tarnobrzeskim urzędzie najwięcej osób pyta o pracę w zawodzie operator sprzętu ciężkiego czy kierowca wózków jednośladowych.

A sytuacja jest o tyle niepokojąca, że do urzędów nadal nie wpłynęły pieniądze z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, dzięki którym możliwe byłoby ruszenie z różnymi formami aktywizacji zawodowej, czyli szkoleniami, kursami czy stażami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie