Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anita Zawidzka chciałaby wyśpiewać sukces. Zobacz wideo

Michał LESZCZYŃSKI
Anita Zawidzka od jakiegoś czasu uczy się grać na saksofonie. Z instrumentem możemy ją zobaczyć podczas występów orkiestry działającej przy Opatowskim Ośrodku Kultury w Opatowie.
Anita Zawidzka od jakiegoś czasu uczy się grać na saksofonie. Z instrumentem możemy ją zobaczyć podczas występów orkiestry działającej przy Opatowskim Ośrodku Kultury w Opatowie. M. Leszczyński
Niezwykły talent Anity Zawidzkiej spod Sandomierza. 18-latka śpiewa prawie jak zawodowa piosenkarka. Choć z muzyką wiąże swoją przyszłość, to twierdzi, że... do sławy się nie garnie.

Anita Zawidzka

Anita Zawidzka

Ma 18 lat. Uczy się w II Liceum Ogólnokształcącym w Sandomierzu. Ma siedmioro rodzeństwa i mieszka pod Sandomierzem. Jej największą pasją jest śpiew i szeroko pojęta sztuka. Ciekawi ją malarstwo i lubi czytać książki. Zna na pamięć mnóstwo tekstów piosenek. Jest wrażliwa na piękno przyrody. Przed nią dużo pracy, nie tylko tej muzycznej. Za rok czeka ją matura i egzamin na wymarzone studia.

Zaczęła śpiewać w wieku kilku lat. W podstawówce startowała w konkursach dla profesjonalistów. Teraz, jeżeli bierze udział w festiwalach, zajmuje czołowe miejsca. - Jest niezwykle muzykalna - mówi jej instruktorka.

Wystarczy posłuchać śpiewu Anity, aby dojść do wniosku, że świat show biznesu stoi przed nią otworem. Jednak dziewczyna niezbyt garnie się do wielkiej sławy, choć, jak przyznaje, chciałaby być rozpoznawalna. Anita wolałaby bardziej uczyć śpiewania, niż śpiewać dla wielkiej publiczności. Poprzez sukces rozumie obiektywne stwierdzenie, że w tym co robi, jest dobra. Zapytaliśmy młodą artystkę, czy z talentem człowiek się rodzi, a może śpiewania można się nauczyć?

SZKLANY EKRAN ZA AKOMPANIAMENT

Anita, pierwsze muzyczne kroki postawiła… przed telewizorem.
- Kiedy rodzeństwo wychodziło z domu, zostawałam z mamą, wtedy włączałam telewizor. Właśnie emitowali programy z repertuarem disco polowym, wspaniale nadającym się do tańczenia i śpiewania. Wtedy ta muzyka była na czasie i prawie nic innego w telewizji nie puszczali - wspomina 18-letnia Anita Zawidzka.

Anita ma szczęście, bo w rodzinie trafił się umuzykalniony wujek, założyciel orkiestry w Gorlicach oraz chrzestna grająca na flecie poprzecznym i chrzestny, grający w orkiestrze wojskowej. - Wujek z Gorlic stwierdził, że mam talent i muszę startować w konkursach, bo uczestnictwo nauczy mnie pewności siebie i oswoi z widownią - mówi.
Umiejętności Anity dostrzegł nie tylko wujek. Robert Jakubczyk, nauczyciel muzyki w Szkole Podstawowej, również zauważył potrzebę występów poza domem.

- Pierwszy raz na scenie wystąpiłam w Opatowskim Ośrodku Kultury. Dzisiaj uczę się tam muzyki. Jeszcze w podstawówce rodzice zapisali mnie do Szkoły Muzycznej I stopnia w Opatowie. Przez sześć lat uczyłam się gry na fortepianie. Teraz mam lekcje indywidualne i stawiam pierwsze kroki w grze na saksofonie - opowiada 18-latka.
Anita mieszka pod Sandomierzem. W mieście, któremu mieszkańcy przypisują rangę kulturalnego, niestety dla Anity zabrakło miejsca. Wybrała Opatów, gdyż tamtejszy Dom Kultury daje możliwość szerokiego kształcenia, nie tylko gry na instrumentach, lecz przede wszystkim, profesjonalnej nauki śpiewu.

MA BARWNY GŁOS

Przed rokiem Anita ćwiczyła z Katarzyną Godzisz - Antonik. Teraz osobistą instruktorką Anity jest Magdalena Kujawska z Warszawy, specjalistka od wokalu. Nauczycielkę zatrudnił Opatowski Ośrodek Kultury i Anita właśnie tam, pod okiem Kujawskiej, szlifuje swój talent.
Co o podopiecznej mówi instruktorka? - Jest osobą niezwykle muzykalną, ma poczucie rytmu. Posiada zdolność wychwycenia niuansów rytmicznych. Tylko garstka osób posiada taką zdolność. Anita należy do osób szybko uczących się. Efekty będą widoczne wkrótce - opowiada Kujawska. - Anita ma fajny, barwny głos, przy dużej ilości pracy, ma spore szanse pomieszać w polskim show biznesie.

- Dlaczego śpiewasz? Są osoby mające talent, jednak nigdy publicznie nie wydobyły z siebie ani jednego dźwięku - pytamy.
- Niektórzy śpiewają tylko dla sławy, ja śpiewam, bo lubię. Nie wiem czy do końca zależy mi na popularności. Przede wszystkim chciałabym uczyć wokalu osoby zainteresowane śpiewaniem, podobnie jak ja dzisiaj - mówi Anita.

- Jak z twoim talentem godzi się otoczenie. Mieszkasz na wsi, gdzie umiejętności jak twoje, raczej nie spotykają się ze zrozumieniem, czasami są nie akceptowane.
- Ludzie mówią, że nie potrafię śpiewać i pytają, po co i dla kogo to robię. Nie uważam się za osobę wykształconą muzycznie, śpiewam jak umiem. Wiem, muszę pracować. Gram na fortepianie, ćwiczę emisję głosu, gram też na saksofonie.

- Czy masz talent? - Myślę, że mam - odpowiada Anita. - Czujesz się artystką? - Nie czuję się. W tym co robię, szukam spełnienia. Nie chcę, aby nazywano mnie artystką. Artystka, gwiazda, piosenkarka, dziwnie brzmi.

OGLĄDAŁA SHOW BIZNES

Anita przed tygodniem wzięła udział w Ogólnopolskich Harcerskich Spotkaniach Artystycznych 2009. Konkurs odbył się w Kielcach. Zajęła drugie miejsce. Dzięki temu, w lecie wystąpi na Kadzielni.
- Wielki sukces. Zawsze chciałam tam zaśpiewać. Dawno temu wystąpiłam na Kadzielni. Nawet nie wiem kiedy to było - mówi 18-latka.

- Widziałaś show biznes z bliska? - Śpiewałam w różnych miejscach Polski. Wzięłam udział w castingu stacji Viva Polska. Przez telefon trzeba było nagrać krótkie demo. Spośród ośmiu tysięcy osób, dostałam się między innymi ja. Pojechałam na casting, tam dostałam nominację do finału programu "Shibuya". Z dwustu osób wyłonili tylko 27 osób, wśród których byłam ja. W finale emitowanym już w telewizji nie wygrałam. Zwycięstwo nie stanowiło celu. Chciałam zobaczyć jak będzie. Występowałam w wielu miejscach, dzisiaj nawet połowy nie potrafię wymienić.

- Jakieś marzenia? - Przede wszystkim skończyć szkołę. Jestem w drugiej klasie II Liceum Ogólnokształcącego w Sandomierzu, następnie dostać się na studia. Chciałabym zarabiać pieniądze, głównie ucząc innych, być instruktorem wokalu. Póki co, do sławy się nie garnę.

- Masz 18 lat, chodzisz do szkoły, za rok matura. Można pogodzić pasję i ciężką, muzyczną pracę z nauką w szkole? - W zasadzie robię dwie rzeczy naraz: przygotowuję się na studia i na bieżąco odrabiam lekcje. Gorzej będzie przed maturą.
- Jesteś piękną, młodą dziewczyną. Zrealizowałabyś się nie tylko jako piosenkarka, ale również jako modelka. Zrobiliśmy kilka zdjęć, umieszczając je na stronie www.echodnia.eu. Wypadłaś rewelacyjnie, podobnie jak na nagraniu, również zamieszczonym w naszym portalu. Czy uroda pomaga w karierze?

- Ciężko oceniać samą siebie. Może ładna, to zbyt dużo powiedziane. Czuję się atrakcyjna. Czy podobam się szczególnie męskiej publiczności? Nie wiem, ich trzeba zapytać. W każdym razie, mam w sobie odwagę, wewnętrzną siłę i śpiewam. W moim przypadku trema, zamiast wzbudzać złe emocje pomaga, działając mobilizująco.

- Jaki repertuar wybierasz? - Śpiewam jazz, lubię wolne utwory, blues, bez różnicy w jakim języku, angielski, polski, wszystko jedno. Niektóre festiwale narzucają własne piosenki. Sprzedają płytę, trzeba wybrać utwór i nauczyć się jednego lub kilku - mówi Anita.

PÓJDĘ NA MUZYCZNE STUDIA

Magdalena Kujawska w Anicie widzi gwiazdę. - Jednak ciężko będzie się jej przebić. Jest wielu artystów jak Anita, mających sporo większe doświadczenie sceniczne i nie są w stanie zajść wyżej. Anita musi swój talent owinąć w ładne opakowanie, wtedy ma szansę. Musi poszukać pomysłu na siebie. Absolutnie nigdy nie zaistnieje śpiewając przeróbki znanych utworów, covery. Musi zaproponować coś od siebie, coś autorskiego, powinna stworzyć własny, muzyczny klimat - ocenia Magdalena Kujawska, która sama jest wokalistką.
- Matura i co dalej? - Chciałabym dostać się na uczelnię imienia Fryderyka Chopina w Warszawie lub na Uniwersytet Marii Curie - Skłodowskiej w Lublinie, wydział wokalno-aktorski albo wokalno-instrumentalny - mówi Anita. - Wszystko stoi przede mną otworem. Znam nuty, mam słuch, przez egzamin chyba przebrnę. Chciałaby podziękować rodzinie za wytrwałość, mamie i tacie za włożony wysiłek. Chciałabym przeprosić za różne nieposłuszeństwa. Wiele razy przeżywałam zwątpienie, w to co robię. Rodzina we mnie nie zwątpiła nigdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie