W sobotę załogi ratowników z naszego regionu ćwiczyli swoje umiejętności w Stalowej Woli. Kolejno 14 drużyn wyruszało do różnych punktów w mieście, w których organizowano pozorowane wypadki. Sposób zabezpieczenia miejsca zdarzenia, ocena stanu rannych i jeśli to konieczne ewentualna pomoc osobom postronnym - były obserwowane przez bystre oko jurorów.
OSTRY JUROR
- Za brak zaciągnięcia hamulca ręcznego w aucie z wypadku odbieram wam 4 punkty, za brak zabezpieczenia swojego pojazdu tracicie kolejne 4. W sumie dostajcie u mnie 22 punkty - mówi do Rafała Olszewskiego i Kamila Muchy, reprezentantów stalowowolskiego Automobilklubu, jeden z jurorów.
Pierwszy z nich rozpoczął swoją przygodę z ratownictwem drogowym rok temu.
- Mój tato jest ratownikiem drogowym i po prostu zachęcił mnie do szkolenia się w tym zakresie. Ćwiczę, jeżdżę na zawody i nabieram coraz większej wprawy - mówi Rafał Olszewski.
Kamila Muchę, do ratownictwa drogowego przyciągnęła pasja do motoryzacji.
- Interesuje mnie wszystko co jest z nią związane. A tego typu umiejętności bardzo się w życiu przydają - mówi.
Obaj potwierdzają, że to czego się uczą, nie raz wykorzystali już w swoim życiu.
CHCĄ POMAGAĆ
Ich starsi koledzy Daniel Poźniak i Grzegorz Kłusek z Rzeszowa, którzy już od lat są ratownikami drogowymi, mówią, że poświęcają swój prywatny czas na szkolenia i zawody, bo maja po prostu potrzebę pomocy innym.
- A w razie konieczności jej udzielenia, wiemy jak to zrobić - mówią.
Ratownicy maja także okazję wykorzystywać swoje umiejętności w pracy. Jeden z nich pracuje w rzeszowskim centrum medycznym, drugi w inspektoracie transportu drogowego.
PIERWSZA POMOC
Na czym polega pomoc ratownika drogowego?
- Taka osoba jest w stanie przed przyjazdem policji i pogotowia, zabezpieczyć miejsce zdarzenia. Dzięki oznakowaniu wypadku ostrzega przed nim innych kierowców. Ocenia stan poszkodowanych, udziela pierwszej pomocy, dzwoni na policję i pogotowie i relacjonuje jak wygląda sytuacja i ilu jest rannych - mówi Andrzej Rzepa, współorganizator zawodów i doświadczony ratownik drogowy.
Jarosław Grzegorczyk, dyrektor stalowowolskiego Automobilklubu organizatora zawodów mówi, że umożliwienie ratownikom drogowym spotkania i konfrontacji wiedzy i umiejętności, to doskonały sposób na doskonalenie.
- Weryfikacja umiejętności, zmierzenie się z innymi ratownikami w zawodach i ćwiczenia pod okiem starszych kolegów, którzy wskażą popełnione błędy, wiele ich uczą - mówi na koniec Grzegorczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?