W piątek około południa pan Zbigniew oraz jego dwaj synowie - 30-letni Karoli 37-letni Sebastian, opuścili mielecki szpital. Było to możliwe po tym, jak wykluczono, aby zostali zarażeni wirusem grypy. W szpitalu wciąż pozostaje pani Halina, wszystko wskazuje na to, że opuści placówkę w poniedziałek.
- No cóż, tyle wytrzymałam, to i te dwa dni posiedzę w szpitalu. Niestety nie mogłam nawet się spotkać z mężem i synami, kiedy wychodzili ze szpitala, bo do mojego pokoju wstęp maja tylko lekarze i osoby z personelu - wyjaśnia tarnobrzeżanka.
Synowie państwa Młodawskich w domu posiedzieli tylko chwilę, później ich "wywiało" do kolegów. A pan Zbigniew na początku zajął się psami Borysem i Fido, które przez dwa dni bardzo się stęskniły za domownikami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?