Dodatkowe pieniądze na remonty dróg w regionie. Gdzie znikną dziury?

Pod koniec czerwca Sejmik Województwa Podkarpackiego rozdysponował kwotę ponad 7,2 milionów złotych na podkarpackiego samorządy. Jak twierdził Zygmunt Cholewiński, pieniądze trafiły do najbardziej potrzebujących gmin i powiatów. My dowiedzieliśmy się, w jaki sposób podzielono pieniądze.

PO 400 TYSIĘCY ZŁOTYCH

- Każdy z radnych wojewódzkich popierających zarząd miał do "własnej dyspozycji" 400 tysięcy złotych - powiedział nam jeden z podkarpackich samorządowców. - Oczywiście większość z nich wskazała tereny, w których mieszkają i z których zostali wybrani. Właśnie tam trafią pieniądze.

Wśród gmin i powiatów otrzymujących wsparcie w powiecie stalowowolskim jest gmina Pysznica, która otrzyma 300 tysięcy złotych oraz gmina Bojanów (1000 tysięcy złotych). Z 7,2 miliona złotych do część trafi również do samorządowców niżańskich. Tu najwięcej zyskał Ulanów, który otrzyma 300 tysięcy złotych, 200 tysięcy złotych trafi do powiatu niżańskiego, a po 100 tysięcy złotych otrzymają gminy Jeżowe i Jarocin.

WIELE POTRZEB

- Jeszcze nie wiemy, na jaki budżetowy paragraf dostaniemy te pieniądze - powiedział nam wczoraj Władysław Pracoń, starosta powiatu niżańskiego. - Potrzeb jest bardzo dużo. Być może pieniądze przeznaczymy na już zaplanowaną inwestycję i w ten sposób zmniejszymy budżetowy deficyt. Czekamy na ostateczne decyzje.
Dodatkowe środki trafią również do gmin Jeżowe i Jarocin. W Jeżowem będzie położona nowa nawierzchnia na 400-metrowym odcinku ulicy Osiedlowej. Nowy dywanik będzie również położony w Jarocinie. Wstępnie podzielono również dotację marszałkowską w Ulanowie. Tu nowe drogi mają być w Wólce Tanewskiej, Hucie Deręgowskiej, Bielińcu i Bukowinie.

- Wielkość inwestycji zależy od rozstrzygnięcia przetargu i wtedy zobaczymy na ile wystarczy pieniędzy - mówi Stanisław Garbacz, burmistrz miasta i gminy Ulanów. - Jeśli chodzi o zakres to będą to nowe nawierzchnie i remonty.

Na włączenie kolejnej drogi do tych ulanowskich inwestycji liczą samorządowcy z Bielińca.

- Potrzebujemy 600 metrów asfaltowej nawierzchni w naszej wsi przy rzece Jaruga - mówi Wacław Piędel. - Dla nas jest to sprawa priorytetowa.