Po podwyżce palacze kupują mniej. Zrobili zapasy, czy szukają tych bez akcyzy?

O pierwszego lipca wzrosła akcyza na wyroby tytoniowe. Po kilku dniach obowiązywania nowych stawek, sprawdziliśmy jak do zmiany cen podeszli klienci.

SPORE ZAMIESZANIE

- Jest spore zamieszanie, jeśli chodzi o sprzedaż papierosów po podwyżce akcyzy - mówi Krzysztof Sączawa, kierownik hurtowni Ruch w Stalowej Woli.

- W przypadku naszej hurtowni nie obserwujemy wartościowego spadku sprzedaży. Co ciekawe niektórzy producenci pomimo podwyżki wraz z nową akcyzą obecnie proponują nowe niższe ceny. W ślad za największymi koncernami idą mniejsze firmy tytoniowe. Jedni wytwórcy zmniejszyli ceny, ale są też takie marki papierosów, które pomimo wyższych cen po wzroście akcyzy ciężko dostać. Część kioskarzy widząc zamieszania na rynku i obniżkę cen detalicznych robi zapasy.

W przypadku cen hurtowych część papierosów zdrożała od 10 do 15 procent. Tak jak wspominał nasz rozmówca część producentów nawet obniżyła ceny, jednak obroty papierosami w hurtowni nie zmieniły się znacząco.

KUPUJĄ TAŃSZE

O ile w przypadku hurtowni nie widać załamania się rynku o tyle już teraz w kioskach czy w sklepach widać, że zmienia się rynek i nawyki konsumentów.

- Po podwyżce zdecydowanie lepiej sprzedają się tańsze papierosy - usłyszeliśmy w jednym ze sklepów na ulicy Rzeszowskiej w Nisku. Praktycznie mało kto pyta o droższe. Papieros powoli staje się luksusem, na który nie będzie każdego stać.

- W przypadku mojego kiosku sprzedaż papierosów spadła o ponad 20 procent - powiedział nam jeden z kioskarzy w Stalowej Woli. - Moim zdaniem część klientów zrobiła sobie zapasy i na razie nie kupują. Zobaczymy, co będzie za kilka tygodni. Jeśli dalej będzie się sprzedawać mniej, to albo klienci ograniczyli palenie, ale coraz bardziej rozwija się bazarowy handel i klienci zaopatrują się w "fajki" bez akcyzy.