Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mają w żyłach alkohol, narkotyki i wsiadają za kierownicę. Wiozą śmierć

Marcin RADZIMOWSKI [email protected]
Uszkodzona toyota w rowie, kierowca ma prawie pół promila alkoholu w organizmie. W jego etui z dokumentami policjanci znajdują woreczek z amfetaminą. Zatrzymany wczoraj 32-latek z Siedleszczan (powiat tarnobrzeski) wmawia stróżom prawa, że narkotyków nigdy nie zażywał…

Zdarzenia rozegrały się w nocy z czwartku na piątek w Tarnobrzegu - Nagnajowie. O godzinie 4 dyżurny komendy policji został powiadomiony o toyocie carinie, która wpadła do przydrożnego rowu. Na miejsce kolizji wysłał patrol.

- Obok samochodu stało kilka osób, pośród nich kierowca. Został przebadany na alkomacie, był nietrzeźwy, miał 0,43 promila alkoholu w organizmie - wyjaśnia komisarz Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu.

NARKOTYKI OBOK
PRAWA JAZDY

Podczas wyjaśniania przyczyn i okoliczności kolizji, policjanci dokładnie sprawdzili samochód. Mieli nosa - w etui z dokumentami, oprócz dowodu osobistego i prawa jazdy, mężczyzna miał woreczek z białym proszkiem. Pięć porcji amfetaminy.
- Podczas przesłuchania tłumaczył, że nigdy nie zażywał narkotyków, a amfetaminę kupił już dawno w województwie małopolskim - dodaje komisarz policji.
32-latek usłyszał zarzuty, przed sądem odpowie za kierowanie samochodem po spożyciu alkoholu. Jeśli zostanie skazany, dostanie grzywnę, straci też prawo jazdy. Za posiadanie narkotyków może dostać nawet trzy lata.
Kierowca plus alkohol i plus narkotyki to niestety w ostatnich latach narastające zjawisko. Wielu kierujących zatrzymanych do kontroli, skutecznie się kamufluje przed policjantami. Policjant może wyczuć zapach dymu palonej marihuany, w przypadku amfetaminy jest trudniej - nie ma zapachu, amatora jazdy "na haju" zdradzają rozszerzone źrenice oczu.
ALKOMAT NIE WYKRYJE
Alkomat nie wykryje narkotyku w organizmie kierowcy, a narkotesty stosuje się w przypadkach "uzasadnionych podejrzeń".
- To niemal zawsze ludzie bardzo młodzi. Jadą do dyskoteki, na imprezę, gdzie piją alkohol, zażywają środki odurzające. Później siadają za kierownicą samochodu - mówi prokurator Marta Mruk-Walczyk, zastępca prokuratora rejonowego w Tarnobrzegu.
Największa tragedia, jaka w naszym regionie stała się udziałem kierowcy pod wpływem alkoholu i jednocześnie narkotyków, rozegrała się rok temu w Suchorzowie koło Tarnobrzega. W zderzeniu fiata 125 i peugeota zginęło pięcioro młodych osób. Jak później ustalono, 19-letni kierowca fiata (zginął), zanim siadł za kierownica, pił alkohol i palił marihuanę. Narkotyki były również w organizmie drugiego z kierowców. **

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie