Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Papierosy zjadają Cię żywcem

Klaudia TAJS [email protected]
Walka z nałogiem milionów Polaków - dziś obchodzimy Światowy Dzień Rzucania Palenia.

Palące miliony

Palące miliony

Dziewięć milionów Polaków przyznaje się do palenia tytoniu. Nałogowymi palaczami jest około 40 procent mężczyzn i 25 procent kobiet. Wśród palaczy ponad połowa to dzieci i młodzież między 11 a 15 rokiem życia.

Od kiedy nie palę czuję smak potraw, a na rowerze przejadę nawet 60 kilometrów - zapewnia 67-letni Marian Dobrowolski z Tarnobrzega, który zachęca do zerwania z nałogiem palenia tytoniu. Mówiąc o poprawie swojego zdrowia i samopoczucia zachęca do zastanowienia się nad sensem palenia i wyborem między przedwczesną śmiercią a dłuższym i zdrowszym życiem.

Tegorocznym obchodom przyświeca hasło "Papierosy zjadają Cię żywcem". W organizację akcji od lat włączają się powiatowe stacje sanepidu, których pracownicy poprzez materiały edukacyjne, apelują do uczniów, by ci przestali palić. W wielu szkołach w naszym regionie odbędą się dziś okolicznościowe apele, których głównym tematem będzie szkodliwość tytoniu.

POSZEDŁ W ŚLADY SYNÓW

O konieczności rozstania się z nałogiem, dziś szczególnie dużo będzie mówił Marian Dobrowolski z Tarnobrzega, który zerwał z nałogiem po 40 latach palenia. - W nałóg wpadłem w wojsku - wspomina. - Paliłem dwie paczki dziennie. W trudnych życiowych chwilach, tych paczek było znacznie więcej. W końcu powiedziałem dość.

Rozstanie nastąpiło 11 lat temu. Do podjęcia decyzji dojrzewał długo. Zmotywowali go synowie, którzy do zerwania z nałogiem dojrzali znaczne wcześniej. - Było bardzo ciężko, ale zerwałem z dnia na dzień - opowiada. - Można stosować plastry, tabletki czy korzystać z innych sugestii. Ale najważniejsze jest osobiste postanowienie. Od kiedy nie palę czuję smak potraw, odzyskałem węch i uprawiam sport.

BEZDYMMNE STREFY

O tym, że można zerwać z nałogiem mówi także Barbara Moskalewicz z Nowej Dęby, zajmująca się w tamtejszym szpitalu promocją zdrowego trybu życia. Jako były palacz, przykłada szczególnie dużą wagę zagadnieniu walki z nałogiem. Od 2000 roku współpracuje z warszawską Fundacją Promocji Zdrowia. Dzięki licznym kontaktom i jej zaangażowaniu, w Nowej Dębie od kilku lat mówi się otwarcie na temat szkodliwości palenia tytoniu. Sprawa jest poruszana w szkołach, przedszkolach, urzędach, a także Samorządowym Ośrodku Kultury, do którego na imprezy o charakterze antynikotynowym zaglądają dorośli.

Mówiąc o walce z nałogiem i jej różnych formach, Barbara Moskalewicz zwraca uwagę na bardzo ważny problem. Z jej obserwacji wynika, że trzeba przede wszystkim uświadamiać, lecz starszych palaczy, czyli rodziców. - Ogromna liczba młodych palaczy wywodzi się z rodzin, których rodzice palą, dlatego teraz robi się wszystko, by dotrzeć do rodziców oraz tych, którzy są skazani na palaczy - tłumaczy. - W naszych działaniach profilaktycznych ma nam pomóc tworzenie stref bezdymnych, których w Nowej Dębie jest już kilka. Podobne coraz częściej powstają w sąsiednich miejscowościach naszego regionu.

LEKARZE ALARMUJĄ

Zdaniem specjalistów jest o czym mówić. Pocieszające jest tylko to, że do Polski, podobnie, jak innych krajów Europy, dotarła moda na niepalenie - Bezpowrotnie minęły czasy, i to na szczęście, kiedy palacze byli wszechobecni - mówi Paweł Piotrkowski, pulmonolog z Tarnobrzega. - Palacze zaczynają być intruzami w restauracjach i pubach. W biurach i pociągach. Dziś mają wyznaczone palarnie, które powoli zaczynają świecić pustkami.

Wśród chorób, na które najczęściej zapadają palacze wymienia się nowotwory, choroby układu krążenia oraz przewlekłe nowotworowe choroby układu oddechowego. Palenie tytoniu jest jednym z głównych czynników zwiększających ryzyko rozwoju chorób nowotworowych, a w efekcie umieralności. Ponadto palenie przyczynia się do pojawienia problemów społecznych i ekonomicznym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie