Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapominane bony na święta

Grzegorz LIPIEC, [email protected]
Pracownicy zamiast bonów wolą otrzymywać pieniądze.
Pracownicy zamiast bonów wolą otrzymywać pieniądze. Fot. archiwum
Coraz więcej firm i przedsiębiorstw w naszym regionie nie przekazuje już swoim pracownikom tradycyjnej świątecznej bonifikaty
Zapominane bony na święta

Choć świąteczne bony kojarzą się z PRL-em, to nikt nimi nie gardzi. Każdy pracownik chętnie przyjmuje taki prezent od firmy. I słusznie, bo w dzisiejszym świecie bony przed świętami to znak, że pracodawca dba o swojego pracownika. Takie socjalne bonusy stosują firmy na całym świecie. Zwłaszcza te, które chcą stworzyć konkurencyjną ofertę na rynku pracy.

Kiedy bony wchodziły na rynek, kilkanaście lat temu, przepisy podatkowe były korzystniejsze dla pracowników. Dziś pracownik otrzymując pieniądze od firmy w postaci bonu czy zapisu na karcie upominkowej musi zapłacić od tej kwoty podatek dochodowy. Mimo to forma taka jest korzystniejsza, bo na przykład wręczane w ramach Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych nie powodują podwyższenia składki na ZUS, a firma może wliczyć je w koszty uzyskania przychodu. Teraz większość zakładów pracy odchodzi od bonów, na rzecz przekazywania swoim pracownikom gotówki.

GŁÓWNIE W SZKOŁACH

Bonami w mniejszym stopniu interesują się firmy, w których pracownicy dobrze zarabiają a środki z funduszu socjalnego przeznacza się na wsparcie tych o najmniejszych dochodach bądź na integrację. Wiele też zależy od lokalnych możliwości wykorzystania bonów - łatwiej nimi płacić w dużych miastach, gdzie oferta jest duża, niż w małych miejscowościach, gdzie realizacja bonów jest ograniczona. Nie będą też nimi zainteresowane firmy, które mogą obdarować pracowników swoimi produktami i jest to atrakcyjny prezent.

Bony królują więc w państwowych zakładach pracy, szczególnie w oświacie. Jak się dowiedzieliśmy w rzeszowskim kuratorium oświaty bony na pewno trafią do wszystkich pracowników, a ich wysokość jest uzależniona od dochodów, jakie uzyskuje dana osoba. Podobnie wygląda sytuacja w niemal wszystkich placówkach oświatowych w naszym regionie.

Jednak nie we wszystkich szkołach pracownicy otrzymają taką świąteczną gratyfikację. W tarnobrzeskim Zespole Szkół Społecznych imienia Małego Księcia w Tarnobrzegu nie ma szans na bony, a powodem są oszczędności.

- Niestety to, czy przekazujemy świątecznych talonów naszym pracownikom uzależnione jest od kondycji finansowej szkoły. Jesteśmy w trakcie rozbudowy naszego obiektu i nie mamy pieniędzy na fundusz socjalny - tłumaczy Anita Woźniak, dyrektorka Zespołu Szkół Społecznych.

NIE MA W URZĘDACH, NIE MA W SZPITALU<./b>
W Tarnobrzegu na świąteczne bony nie mogą liczyć policjanci. - Nie mamy funduszu socjalnego, zatem nie ma szans na jakiekolwiek gratyfikacje świąteczne - mówi Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.
Natomiast pracownicy Szpitala Wojewódzkiego w Tarnobrzegu nie mogą liczyć na świąteczne bonusy, ponieważ szpital jest w trakcie restrukturyzacji. - Z racji przerostu liczby pracowników cały czas ograniczamy koszty związane funkcjonowaniem funduszu socjalnego. Jedyne dogodności, jakie mają pracownicy z tego tytułu to zapomogi i pożyczki dla osób będących w trudnej sytuacji finansowej - tłumaczy Wojciech Wąsik, wicedyrektor szpitala.
Co ciekawe w tarnobrzeskim magistracie to sami urzędnicy zdecydowali, że nie chcą bonów. - Można powiedzieć, że w demokratyczny sposób pracownicy zdecydowali, że wolą dostać gotówkę, którą wykorzystają w jakimkolwiek sklepie. Każdy urzędnik dostanie 200 złotych brutto na Boże Narodzenie - opowiada Paweł Antończyk, rzecznik Urzędu Miasta w Tarnobrzegu.
Jeszcze dalej poszli pracownicy Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tarnobrzegu, którzy cały fundusz socjalny skupili na… wakacyjnym wypoczynku, rezygnując z bożonarodzeniowych talonów.
ATRAKCYJNIE W RZESZOWIE
Zupełnie inaczej wygląda w stolicy województwa podkarpackiego, gdzie niemal w każdym zakładzie pracy zatrudnione tam osoby dostają bony lub dodatki świąteczne. Jeden z najbardziej atrakcyjnych przedświątecznych prezentów finansowych w Rzeszowie dostali pracownicy WSK "PZL-Rzeszów" SA, którzy razem z ostatnią w tym roku wypłatą otrzymali dodatek świąteczny - średnio po 700 złotych brutto. Wysokość zależy od zarobków - im niższe, tym dodatek wyższy.
Pod firmową choinką Elektromontażu Rzeszów pracownicy znaleźli bony na święta o wartości do 550 złotych. Narodowy Fundusz Zdrowia w Rzeszowie obdarował urzędników bonami o wartości od 180 do 320 złotych. W dodatku do bonów dołączony był katalog sklepów, które udzielają rabatów przy realizacji bonów.
Pracownicy urzędu wojewódzkiego dostali bony o wartości 300 złotych, jeśli dochód na członka rodziny przekracza 1000 złotych i 400 złotych - jeśli jest niższy. Bony można realizować nie tylko w sklepach spożywczych i hipermarketach, ale i ze sprzętem RTV i AGD, a także w aptekach, perfumeriach, sklepach z obuwiem, z zabawkami, jubilerskich, motoryzacyjnych, pubach, a nawet na stacjach paliw i w centrach odnowy biologicznej.
Urząd Miasta Rzeszowa też już rozdał swoim pracownikom bony, tylko że latem. Miały wartość 100-400 złotych. Dzieci pracowników urzędu dostały na Mikołaja paczki ze słodyczami o wartości 50 złotych.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie