Józef M. wyprowadzany z niżańskiej prokuratury
(fot. S. Czwal)
Mieszkaniec Cholewianej Góry zadźgał widłami swojego sąsiada za to, że ten nazwał go ...kurduplem. Kilka lat wcześniej zaatakował innego sąsiada siekierą!
Tragiczna w skutkach awantura wydarzyła się w Cholewianej Górze w powiecie niżańskim w czwartkowe popołudnie. Wszystko rozpoczęło się przed sklepem, gdzie posprzeczali się sąsiedzi: Józef M. i Eugeniusz Ch. Konflikt był na tyle poważny, że musiała interweniować policja, która zaprosiła obydwu mężczyzn do komisariatu w Jeżowem na następny dzień. Po interwencji policji, Józef M. pojechał do domu. Parę minut po nim w stronę swojego domu poszedł Eugeniusz Ch. Będąc na wysokości domu sąsiada, skręcił do niego na podwórze, gdzie rozegrała się cała tragedia.
- Józef M. zaatakował sąsiada widłami, zadając mu ciosy w okolicy oczu i szyi - mówi Wojciech Parylak z Komendy Powiatowej Policji w Nisku. - Ranny mężczyzna w stanie krytycznym trafił do szpitala powiatowego w Nisku. Lekarze podjęli decyzję o przetransportowaniu go do szpitala w Rzeszowie, gdzie zmarł w piątek nad ranem. Eugeniusz Ch. jest kolejną ofiarą Józefa M. Był już wcześniej karany za usiłowanie zabójstwa.
- On już przesiedział połowę swojego życia w pierdlu - opowiadają ludzie ze wsi. - Parę lat wcześniej zaatakował siekierą innego sąsiada i odsiedział za to osiem lat. Podobno wcześniej zabił też policjanta w Rzeszowie i siedział za to 12 lat. Teraz to nie ma po co tu wracać. Jak tu wróci, stanie się kolejna tragedia.
Krystyna Kolano, Prokurator Rejonowy w Nisku poinformowała, że Józefowi M. postawiono zarzut zabójstwa. Za ten czyn kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od 8 lat do dożywocia. Podejrzany odmówił składania wyjaśnień.
Niżański sąd przychylił się do wniosku prokuratury o zastosowanie trzymiesięcznego aresztu wobec podejrzanego.
- Po wyjściu z więzienia zachowywał się normalnie - mówi Jan Kołodziej, sołtys Cholewianej Góry. - Wyszedł w grudniu 2002 roku i nic nie wskazywało, że stanie się taka tragedia. Zaczął nawet chodzić do kościoła. Po co Gienek do niego poszedł?
Podobno sąsiad nazwał Józefa M. kurduplem. I to go rozsierdziło. Na ciele denata znaleziono liczne rany kłute. Mężczyzna osierocił szóstkę dzieci, najmłodsze ma 14 lat. Więcej szczegółów tej makabrycznej zbrodni wyjaśni sekcja zwłok, która przeprowadzona będzie w poniedziałek.
Kilka lat temu niżańska prokuratura prowadziła przeciwko podejrzanemu śledztwo o znęcanie się nad macochą. Był leczony psychiatrycznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?