Walizka z "piratami"

Właściciele nowo otwartej dyskoteki "Jaskinia" w Bielinach, w powiecie niżańskim, nie zaliczą ubiegłego weekendu do najbardziej udanych. Podczas inauguracyjnej dyskoteki policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Nisku, wraz z kontrolerami ze Związku Autorów i Kompozytorów Scenicznych, znaleźli u didżeja pirackie płyty.

- W ubiegłą sobotę około północy policjanci z niżańskiej Komendy Policji, wraz z osobami z ZaiKS, skontrolowali dyskotekę w Bielinach - informuje Tomasz Bembenek z KPP w Nisku. - U diżeja, który pochodzi z Gorzyc, znaleziono 164 płyty z "pirackimi" nagraniami. W większości były to nowo wydane piosenki, przygotowane specjalne do dyskotek.

Po skonfiskowaniu pirackich nagrań, didżejowi zostały jedynie trzy legalne płyty, którymi dokończył imprezę. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że płyty znaleziono w metalowej walizce, w której wcześniej u innego didżeja znaleziono również nielegalne płyty.

- Kontrolujemy wszędzie, nie ma różnicy, czy to jest dyskoteka w małej wiosce czy też w dużym mieście - zapewnia Marta Dziwisz, dyrektor okręgu kieleckiego Stowarzyszenia Autorów ZaiKS. - Sprawdzamy, czy odtwarzanie muzyki odbywa się w sposób legalny. Najczęściej jest tak, że didżeje mają legalne płyty, a wśród nich znajdują się nielegalne kopie. W takich przypadkach kary dotkną zarówno właścicieli lokalu, jak i didżejów. Za korzystanie z nielegalnych nośników grozi kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności. Podobne sankcje mogą dotknąć także organizatora za odtwarzanie bez licencji.

Jak nas poinformowano, najczęściej wpadki zdarzają się podczas imprez, kiedy didżej jest osobą przypadkową. Większość profesjonalnych didżejów posiada odpowiednie certyfikaty i pozwolenia na odtwarzanie muzyki z legalnych źródeł. Policja zapowiada dalsze kontrole dyskotek. Didżeje, bądźcie przygotowani do kontroli.