Bezprawne przetrzymywanie i torturowanie osób podejrzanych o współpracę po wojnie z organizacjami niepodległościowymi oraz kilkadziesiąt innych zarzutów postawił prokurator Instytutu Pamięci Narodowej byłemu komendantowi Urzędu Bezpieczeństwa w Nisku 83-letniemu Stanisławowi S.
Stanisław S., jako dwudziestokilkuletni komunista - z tego, co zeznawały ofiary i świadkowie, znęcał się psychiczne i fizycznie na aresztowanymi osobami i tolerował stosowanie tortur. Kilka osób zarzuca mu, że przez niego trafiły na Sybir. W katowni w Nisku, w budynku sąsiadującym z rynkiem, bił ponoć więzionych gumową pałka, kablem, deską, kolbą karabinu, łańcuchem, raził prądem. Zmuszał przesłuchiwanych do wykonywania przysiadów i "żabek", aż do wyczerpania i umieszczał w wilgotnych, ciasnych celach.
IPN przesłuchał 200 świadków, ustalił 91 pokrzywdzonych. Oskarżony nie przyznaje się do winy. Został namierzony w roku 1999 przez swoje ofiary, kiedy prezydent Aleksander Kwaśniewski odznaczył go Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, za "wybitne zasługi dla niepodległości kraju". Po nagłośnieniu zarzutów, prezydent odebrał mu order. Teraz ubeka czeka proces.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
