Rury łączone były w temperaturze 200 stopni Celsjusza i przy ciśnieniu 45 atmosfer.
(fot. S. Czwal)
400-metrowy odcinek kanalizacji dla Zarzecza został przeciągnięty pod Sanem w Nisku. Pierwszy przewiert pod Sanem trwał ponad 12 godzin. Z kolejnymi poszło szybciej. Podczas trzeciego i ostatniego przewiertu umieszczono rurę kanalizacyjną.
Podkop pod Sanem wykonała firma "Chrobok" z Bojszowy Nowej specjalistyczną maszyną ze Stanów Zjednoczonych.
- Technologia używana przez nas pozwala na przejście siedmiu metrów pod korytem rzeki - mówi Wojciech Pękala z "Chroboka".
Pierwszy przewiert pomiędzy brzegiem Sanu w Nisku a Zarzeczem trwał blisko 12 godzin, a odległość między punktami wyniosła prawie 400 metrów. Najwięcej kłopotów sprawił technikom rwący nurt rzeki, który utrudniał kontrolę i sterowanie echosondy z kołyszącej się łódki.
Drugi przewiert miał za zadanie poszerzenie średnicy wywierconego otworu do 30-40 centymetrów. Podczas trzeciego etapu przeciągnięto rurę kanalizacyjną, o średnicy 25 centymetrów. W najgłębszym punkcie rura zeszła 10 metrów pod ziemię i siedem metrów pod dno rzeki.
KIEDY W SIECI
Inwestycja, związana z kanalizacją Zarzecza została podzielona na etapy, tegoroczny wykonuje firma "BCJ" z Tarnobrzega, która wygrała przetarg. Zrobienie przewiertu pod Sanem zleciła firmie "Chrobok". W tym roku położono ponad 3800 metrów rury, m.in. właśnie pod Sanem. Robiono również dwukrotnie podkop pod drogą krajową numer 19, Lublin - Rzeszów. Podczas prac zostanie wybudowana przepompownia. Pierwsi mieszkańcy wsi Zarzecze zostaną podłączeni do sieci kanalizacyjnej w przyszłym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?