Droga przez mękę

Mieszkańcy domów przy ulicy Tysiąclecia w Nisku mają dosyć huku przejeżdżających ciężarówek. Jest tam niebezpiecznie, a wybudowany chodnik nie poprawił sytuacji.

Ulica Tysiąclecia to droga powiatowa, która ze względu na zamknięcie ulicy Sandomierskiej stała się główną obwodnicą Niska. To tamtędy jeżdżą wszystkie TIR-y w kierunku Stalowej Woli. Ogromny huk przyjeżdżających samochodów przeszkadza mieszkańcom. Podczas wakacji wzdłuż ulicy wybudowano chodnik, ale mimo to nadal jest tam niebezpiecznie.

- Chodnik był potrzebny, ale po co zrywali stare płyty, które przy nim leżały? Teraz między chodnikiem a drogą jest metrowy, nieutwardzony pas. Jak pada deszcz, zbiera się w nim woda i idących ludzi ochlapują samochody. Kierowcy, którzy nie znają tego odcinka, wpadają w dół, narażając auta na zniszczenie. Poza tym chodnik jest za wąski - denerwuje się mieszkaniec domu przy ulicy Tysiąclecia.

Właścicielem drogi jest Zarząd Dróg Powiatowych, zaś budowę chodnika wsparł burmistrz Niska.

- Chodnik w tym miejscu nie mógł być szerszy - wyjaśnia starosta niżański Janusz Nawrocki. - Możemy prowadzić inwestycje tylko na swoim terenie i dlatego chodnik jest węższy, bo ziemia za nim należy do spółdzielni mieszkaniowej. Co zaś się tyczy poboczy, to będziemy je utwardzać, ale inwestycje przy tej ulicy Zarząd Dróg Powiatowych będzie robił w przyszłym roku.

Jeśli droga nie zostanie zmodernizowana, może się okazać, że zostanie zamknięta dla ciężkiego ruchu. Już teraz jej stan jest opłakany, kilkunastocentymetrowe koleiny zagrażają bezpieczeństwu kierowców i przechodniów. Potrzebna jest wymiana nawierzchni, jednak Zarządu Dróg Powiatowych nie stać na tę inwestycję. Nie chce dołożyć się do niej również Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Ulica Tysiąclecia może być główną arterią Niska jeszcze kilka lat, gdyż obwodnica jest dopiero w planach. Tylko czy do tego czasu wytrzymają mieszkańcy i kierowcy?