Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rury podzielą mieszkańców

Sławomir CZWAL
Przedstawiciele komitetów wodociągowo-kanalizacyjnych oraz radni, którzy byli na wtorkowym spotkaniu w niżańskim Urzędzie Miasta, opowiedzieli się przeciw nowemu sposobowi prowadzenia inwestycji i ich rozliczania.
Przedstawiciele komitetów wodociągowo-kanalizacyjnych oraz radni, którzy byli na wtorkowym spotkaniu w niżańskim Urzędzie Miasta, opowiedzieli się przeciw nowemu sposobowi prowadzenia inwestycji i ich rozliczania. S. Czwal
Budowa kanalizacji w osiedlu Malce.
Budowa kanalizacji w osiedlu Malce. S. Czwal

Budowa kanalizacji w osiedlu Malce.
(fot. S. Czwal)

Od nowego roku władze Niska chcą wprowadzić zmianę w sposobie finansowania sieci wodociągowej i kanalizacyjnej. Gmina będzie kładła główne sieci, zaś koszt przyłączy do domów będą musieli pokryć mieszkańcy. Spowoduje to wzrost podłączenia wody nawet o dwa tysiące złotych, a kanalizacji o trzy tysiące złotych. - Kogo będzie stać na luksus posiadania kanalizacji czy wodociągu? - pytają przedstawiciele komitetów wodno-kanalizacyjnych w Nisku.

Teraz w Nisku obowiązuje niepisane prawo, że mieszkańcy, chcąc podłączyć się do sieci wodociągowej, wpłacają po 1000 złotych, zaś do sieci kanalizacyjnej - 1800 złotych. Do tej pory różnice w kosztach inwestycji wyrównywała gmina. Jak będzie w przyszłym roku?

W 2002 roku zaczęła obowiązywać ustawa, która zabrania władzom gminy dopłacania do odcinków kanalizacji i wodociągów pomiędzy główną nitką a posesjami.

- Chcemy wprowadzić do przyszłorocznego budżetu nową filozofię w realizowaniu inwestycji wodno-kanalizacyjnych - mówił Mariusz Kowalik, burmistrz Niska, na wtorkowym spotkaniu z przedstawicielami komitetów wodno-kanalizacyjnych. - Gmina będzie budowała na własny koszt główną nitkę sieci, zaś za podłączenie od niej do swoich posesji zapłacą mieszkańcy. To wszystko jest w ustawie i musimy postępować zgodnie z nią.

Przeciw zmianom stanowczo zaprotestowali przedstawiciele komitetów wodno-kanalizacyjnych oraz radni miejscy.

- Nie ma nad czym dyskutować - stwierdził stanowczo Marian Bańka z osiedla Błonie w Nisku. - Niech wejdzie nowy sposób rozliczania, ale nowych inwestycji, a nie tych, które są już prowadzone. Jeśli wejdą nowe zasady inwestycji w gminie, to z podłączenia do sieci kanalizacyjnej zrezygnuje ponad 80 procent ludzi, bo ich nie będzie na to stać.

Radny Stefan Lipko zauważył, że za inwestycje przewidziane na przyszły rok mieszkańcy osiedla Malce oraz Racławic zapłacą na starych zasadach, a innych osiedli - już na nowych. - Nie możemy tak poróżniać ludzi - dodał.

Tadeusz Peszek, prezes Miejskiego Zakładu Komunalnego w Nisku, zaproponował, by szukać innych rozwiązań, które daje ustawa. - Wszyscy, którzy wpłacili pieniądze, muszą mieć równe prawa i nie można tego zmieniać w trakcie inwestycji - stwierdził.

Większe koszty dla 200

Jeśli nowy pomysł wejdzie w życie, to większe koszty przyłączy będzie musiało ponieść prawie 200 domostw. Jeśli gmina będzie chciała realizować inwestycje na dotychczasowych zasadach, to w budżecie zabraknie 600 tysięcy złotych. Nowy sposób rozliczania zmniejszy również koszty opłat podatkowych, które będzie wnosił niżański MZK, bo przyłącza będą własnością mieszkańców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie