Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdyby tylko ktoś zapytał

Marcin RADZIMOWSKI

W aktach sprawy oskarżonego o jazdę autem "na bańce" radnego powiatu niżańskiego i dyrektora Szkoły Podstawowej w Groblach Janusza Magiery nie ma wydruku z alkotestu. O kwitek z datą badania i stężeniem alkoholu w organizmie nie zapytał policjantów ani prokurator, ani sędzia. O wydruk upomniał się obrońca oskarżonego w apelacji od wyroku skazującego i Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu cofnął sprawę do ponownego rozpoznania. Ale my ustaliliśmy, że wydruk na pewno nie zostanie dołączony do akt...

30 sierpnia ubiegłego roku. Niby zwyczajny dzień, ale nie dla Janusza Magiery, radnego powiatowego w Nisku. O godzinie 9.20 na ulicy Kiliańskiego w Nisku policyjny patrol zatrzymał do kontroli "fiata punto", którym kierował radny. Policjanci wyczuli od niego woń alkoholu. Alkotest pokazał, że nauczyciel miał w organizmie 1,4 promila alkoholu. Podpisał protokół badania alkotestem, a policjanci wpisali odczytane stężenie alkoholu. Do dokumentu nie dołączyli jednak wydruku z alkotestu, jak się wydaje głównego dowodu w sprawie.

18 stycznia tego roku Sąd Rejonowy w Nisku skazał Janusza Magierę na 600 złotych grzywny, na dwa lata zabrał mu prawo jazdy oraz nakazał zapłatę kosztów sądowych i nawiązki - łącznie 670 złotych. Od wyroku odwołał się obrońca oskarżonego. W apelacji przed tarnobrzeskim Sądem Okręgowym pytał: "Gdzie jest wydruk z alkotestu?".

Dlaczego policjanci nie dołączyli wydruku do akt sprawy? Dlaczego nie zainteresował się tym wcześniej ani prokurator, ani sędzia z Niska? Gdyby ktoś o to zapytał, prawdopodobnie wyrok skazujący byłby już prawomocny, bo obrońca nie mógłby mu nic zarzucić. Ale teraz będą większe koszty, bo Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu przyznał rację adwokatowi i uchylił wyrok do ponownego rozpoznania przez sąd niżański. W uzasadnieniu sędzia napisał, że w aktach sprawy powinien zaleźć się wydruk z alkotestu - zasadniczego dowodu w sprawie, który jest integralną częścią protokołu badania. A jeśli nie będzie wydruku, to sąd musi przesłuchać policjantów dokonujących badania.

- W mojej ocenie, brak wydruku wynika przypuszczalnie ze zwykłego niedbalstwa policjantów. Taki wydruk to bardzo istotny dowód, którego nie powinno zabraknąć w aktach - mówi prokurator Edward Podsiadły, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.

Postanowiliśmy sprawdzić, gdzie zapodział się wydruk z alkotestu. W ciągu niespełna kwadransa ustaliliśmy, że wydruk na pewno nie zostanie dołączony do akt sprawy, gdyż... nigdy go nie było.

Stanisław Martyna, kierownik "drogówki" w Komendzie Powiatowej Policji w Nisku: - Na dziesięć wszystkich aparatów do badania na obecność alkoholu, jakie mamy, tylko dwa robią wydruki. Reszta wyświetla tylko wynik, który wpisuje się do protokołu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie