Do budowanego wodociągu w Nisku będzie się mogło podłączyć nawet ponad 900 gospodarstw. Najbardziej inwestycja powinna ucieszyć mieszkańców osiedla Warchoły, którzy nie mogą korzystać z wód gruntowych.
- Ruszyła największa inwestycja wodociągowa w Nisku - chwali się burmistrz Mariusz Kowalik. - Miasto wybuduje sieć główną, licząca ponad 32 kilometry za ponad osiem milionów złotych. Udało się też pozyskać 2,5 miliona złotych z programów Unii Europejskiej, a pozostała kwota będzie pochodziła z budżetu miasta oraz zaciągniętej pożyczki.
Swoim zasięgiem budowana sieć obejmie ulicę Daszyńskiego, Krasickiego, Fredry, Polną oraz Nową Wieś. Inwestycja została rozłożona na trzy lata i ma zostać zakończona na wiosnę 2008 roku. Miasto wykona sieć główną, a każdy z chętnych będzie musiał na własny koszt wykonać przyłącz.
Z nowej inwestycji na pewno zadowoleni będą mieszkańcy osiedla Warchoły, którzy nie mogą korzystać z wód gruntowych, gdyż woda wielokrotnie przekracza normy zawartości żelaza i manganu, a większość mieszkańców musi kupować wodę w hipermarketach w pięciolitrowych butlach i dowozić ją do domów.
Niektórzy jednak krytykują inwestycję. - To pieniądze wyrzucone w błoto - twierdzi Henryk Karaś, mieszkaniec ulicy Rzeszowskiej w Nisku.- Ja nie chcę zachlorowanej wody z wodociągu, bo mam lepszą ze szpica, ale rozumiem, że na osiedlu Warchoły wodociąg jest potrzebny. Nie rozumiem tylko dlaczego przy jednym wykopie nie kładzie się od razu rury kanalizacyjnej. Za dwa lata, a może już w przyszłym roku trzeba będzie jeszcze raz wszystko rozkopywać i kłaść rurę kanalizacyjną. Tu wszystko stoi na głowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?