Kamery w Nisku są bezużyteczne!!!

Od dwóch laty nie działa system monitoringu w Nisku, bo gmina nie przeniosła kabli na nowe stanowisko dyżurnego policji. Monitoring pomógłby w łapaniu wandali.

W połowie lat 90. niżańska gmina kupiła jeden z najnowocześniejszych systemów monitoringu. Wtedy takim sprzętem na Podkarpaciu pochwalić się mogły tylko dwa miasta - Nisko i Sanok. Cztery kamery, w tym jedna obrotowa, swoim zasięgiem objęły ulicę Rzeszowską, plac Wolności, miejscowe planty oraz dworzec. Z biegiem lat monitoring wymagał konserwacji i rozbudowy. Nikt się tym nie zajmował, a kamery coraz częściej szwankowały. Dwa lata temu system przestał działać.

Obraz z kamer obserwował dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Nisku. - Dwa lata temu zmienialiśmy pomieszczenie dla dyżurne-go i wystosowaliśmy pismo do Urzędu Gminy, aby przeniosła urządzenie i okablowanie w nowe miejsce - wyjaśnia Anna Ko-walik-Środek z niżańskiej komendy policji. - Do tej pory nie mamy żadnej odpowiedzi.

Zapytaliśmy burmistrza Mariusza Kowalika, dlaczego załatwienie tak błahej sprawy trwa tak długo. Nie miał dużo do powiedzenia na ten temat. - Sprawa czeka na dokończenie - stwierdził burmistrz, dodając na zakończenie rozmowy: - Tak wyszło.

Nie czekając na decyzję magistratu o swoje bezpieczeństwo zadbały już niektóre osiedla Niska. Monitoring składający się z dziesięciu kamer złożyła Spółdzielnia Mieszkaniowa Semafor. Na specjalnym kanale w osiedlowej telewizji kablowej mieszkańcy mogą oglądać bezpośredni obraz z kamer. W tym roku kamery zainstalowano również na niektórych blokach przy ulicy Rzeszowskiej.

Bo kamery nie działają

Gdyby w Nisku działał system monitoringu, byłoby bezpieczniej. Tylko w ciągu kilku ostatnich dni dwa razy złodzieje włamali się do kiosku przy ulicy Dworcowej. W pobliżu jest kamera. Policja mogłaby mieć nagranie z rabunku, ale kamera nie działa od dwóch lat. Gdyby system działał, być może odstraszyłby włamywaczy.