Strażacy czekali 10 lat na wodę!

W ciągu dwóch najbliższych tygodni woda z wodociągu popłynie również w budynkach strażaków.

Przed budynkiem mają już czynny hydrant, a wkrótce woda popłynie w ich budynkach. Strażacy czekali na ten moment blisko 10 lat. Do nowej sieci wodociągowej na osiedlu Warchoły podłączyło się już ponad 20 mieszkańców.

Bryg. mgr inż. Ryszard Sieńko, Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Nisku: - Było to dość uciążliwe, bo wozy strażackie musieliśmy napełnić wodą w centrum miasta. Teraz już obok naszego budynku mamy hydrant, więc sytuacja znacznie się poprawiła. Byliśmy ostatnią powiatową jednostką na Podkarpaciu, która nie miała wody z wodociągu.
(fot. S. Czwal)

Strażacy mieli nie lada problem, kiedy wracali do bazy po skończonej akcji. Na osiedlu, na którym znajdują się budynki komendy, nie było wodociągu, a do napełnienia wozów strażackich musieli jeździć do centrum Niska. Problem był też z wodą do picia. Woda ze szpica nie nadawała się do spożycia, bo jej wartości kilkukrotnie przekraczały dopuszczalne stężenie manganu i żelaza.

MUSIELI UZDATNIAĆ

- W budynku powiatowej komendy państwowej straży pożarnej i ośrodka szkolenia strażaków łącznie przebywa około 80 osób, a wodę musieliśmy czerpaliśmy ze szpica - mówi Mariusz Janeczko, naczelnik Ośrodka Szkolenia Państwowej Straży Pożarnej w Nisku. - Taka woda nie nadawała się do picia i musieliśmy ją uzdatniać. Teraz firma wykonująca kanalizację musi wykonać badania sanitarne i po ich otrzymaniu przystąpimy do podłączenia budynków. Powinno się to stać w ciągu dwóch tygodni.

NA SZARYM KOŃCU

Niżańska gmina jest na szarym końcu, jeśli chodzi o procent doprowadzenia wodociągów i kanalizacji w całym powiecie.

- To największe zadanie inwestycyjne w historii gminy - przekonuje burmistrz Mariusz Kowalik. - Obejmuje budowę wodociągu dla osiedla Warchoły, dla mieszkańców ulicy Daszyńskiego, ulicy Polnej oraz dla Nowej Wsi. Będzie kosztować ponad 8 milionów złotych, a jego długość to ponad 36 kilometrów. Taką kwotę udało się zebrać dzięki unijnej pomocy, własnym pieniądzom i pożyczce z banku.

KONIEC JUŻ ZA ROK?

Już od kilku dni niżańscy strażacy przed komendą mogą napełniać wodą swoje samochody. Duża szybkość układania głównej nitki wodociągu to spora zasługa wykonawcy oraz doskonałej pogody. Choć inwestycja wodociągowa powinna się zakończyć w 2008 roku, to właściciel firmy wykonującej zlecenie, zapewniał nas, że prace zamierza zakończyć w przyszłym roku.

Według przyjętych założeń, niżańska gmina za własne pieniądze układa główną magistralę, a indywidualne podłączenia muszą na własny koszt zrobić mieszkańcy. Pomocny może być Miejski Zakład Komunalny, który dla tej inwestycji utworzył specjalną ekipę, która podłącza mieszkańców wykonując odcinki od domu go głównej sieci. Koszt wykonania metra bieżącego wodociągu wynosi około 70 złotych. Z informacji uzyskanych w MZK do nowej magistrali podłączyło się już 20 osób, a kolejnych 30 mieszkańców czeka na wykonanie usługi.