Podczas wycinki drzew spadający konar uderzył mężczyznę w głowę, a następnie go przygniótł. Pomimo natychmiastowej pomocy 39-latka nie udało się uratować.
Tragiczny wypadek wydarzył się w sobotę w Ulanowie. Trójka mężczyzn od kilku dni wycinała drzewa rosnące nieopodal gospodarstwa.
- To była już ostatnia akacja, jaka została nam do ścięcia - opowiada jeden ze świadków zdarzenia. - Ścinaliśmy je już parę dni i to był ostatni dzień naszej pracy. Kiedy drzewo zaczęło się przewracać, oparło się o gałąź na pobliskim drzewie. Wtedy do góry uniósł się konar. Krzyknąłem, by kolega się usunął. Nie wiem, czy mnie usłyszał. A może miał już za mało czasu na reakcję.
Konar drzewa uderzył w głowę 39-letniego mieszkańca Kurzyny Małej, a następnie go przygniótł. Mężczyzna nie miał szans na przeżycie.
- Pobiegłem po telefon i zadzwoniłem po karetkę - dodaje świadek. - Kiedy już jechało pogotowie, szybko ucięliśmy kawałek drzewa tak, aby przygniecionego można było wyjąć. To straszna tragedia dla nas. Ciężko o tym mówić.
Wczoraj na miejscu wypadku paliły się znicze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?