Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć przy ścince

Sławomir CZWAL
Wczoraj na miejscu tragedii paliły się znicze
Wczoraj na miejscu tragedii paliły się znicze autor

Podczas wycinki drzew spadający konar uderzył mężczyznę w głowę, a następnie go przygniótł. Pomimo natychmiastowej pomocy 39-latka nie udało się uratować.

Tragiczny wypadek wydarzył się w sobotę w Ulanowie. Trójka mężczyzn od kilku dni wycinała drzewa rosnące nieopodal gospodarstwa.

- To była już ostatnia akacja, jaka została nam do ścięcia - opowiada jeden ze świadków zdarzenia. - Ścinaliśmy je już parę dni i to był ostatni dzień naszej pracy. Kiedy drzewo zaczęło się przewracać, oparło się o gałąź na pobliskim drzewie. Wtedy do góry uniósł się konar. Krzyknąłem, by kolega się usunął. Nie wiem, czy mnie usłyszał. A może miał już za mało czasu na reakcję.

Konar drzewa uderzył w głowę 39-letniego mieszkańca Kurzyny Małej, a następnie go przygniótł. Mężczyzna nie miał szans na przeżycie.

- Pobiegłem po telefon i zadzwoniłem po karetkę - dodaje świadek. - Kiedy już jechało pogotowie, szybko ucięliśmy kawałek drzewa tak, aby przygniecionego można było wyjąć. To straszna tragedia dla nas. Ciężko o tym mówić.

Wczoraj na miejscu wypadku paliły się znicze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie