Niepełnosprawni w Rudniku

Placówkę otworzono dzięki determinacji Caritas Diecezji Sandomierskiej oraz władz miasta i niżańskiego powiatu.

- Kilka lat temu jeden z włoskich inwestorów zaproponował miastu, że kupi budynek po firmie Wikplast za 1 złotówkę - mówi Waldemar grochowski, burmistrz Reudnika nad Sanem. -Nie zgodziliśmy się. Kilka lat później udało się nam przekonać księdza Pituchę, aby w właśnie w naszym mieście i w budynku po Wikplaście powstały warsztaty terapii zajęciowej. Udało się i jesteśmy z tego dumni.

WŁĄCZYŁ SIĘ CARITAS

Na początku nie było łatwo, bo Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych nie chciał dofinansować tej inwestycji. Podejście urzędników zmieniło się z chwilą, kiedy do realizacji tego przedsięwzięcia przyłączył się Caritas Diecezji Sandomierskiej, który ma kilka podobnie działających ośrodków w naszym regionie. Wtedy na medal spisał się Janusz Nawrocki, były starosta powiatu niżańskiego, oraz Waldemar Grochowski, burmistrz Rudnika nad Sanem, którzy wsparli i doprowadzili do końca tą inwestycję. W niedziele ośrodek został uroczyście otwarty.

PIERWSZA W POWIECIE

- Jest to pierwsza tego typu placówka w powiecie niżańskim - dodaje ksiądz Bogusław Pitucha, dyrektor Caritasu Diecezji Sandomierskiej. - Taki ośrodek to szansa dla rodzin ludzi niepełnosprawnych, bo w ciągu dnia będziemy opiekować się niepełnosprawnymi. W tym czasie ich rodziny będą w stanie załatwić swoje sprawy. W przyszłości planujemy otworzenie interwencyjnego domu pomocy matkom.

Podczas pobytu w warsztatach niepełnosprawni korzystają z kilku pracowni: stolarskiej, komputerowej, krawieckiej, wikliniarskiej oraz muzycznej. Na miejscu mają zapewniona pomoc medyczną oraz pokój do rehabilitacji. Zajęcia odbywają się w pięcioosobowych grupach.

Do rudnickiego ośrodka uczęszczają osoby niepełnosprawne z Krzeszowa, Ulanowa i Rudnika nad Sanem.