Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niecodziennie w sądzie

Sławomir Czwal [email protected]
- Miałem prawo do podpisania takiego dokumentu i jest to zgodne z prawem - mówi Zbigniew Lach, kierownik w Zarządzie Dróg Powiatowych w Nisku.
- Miałem prawo do podpisania takiego dokumentu i jest to zgodne z prawem - mówi Zbigniew Lach, kierownik w Zarządzie Dróg Powiatowych w Nisku. S. Czwal
Niecodzienna sytuacja. Pracodawca i pracownik w jednej osobie występują przed tarnobrzeskim sądem .

Zbigniew Lach, kierownik w Zarządzie Dróg Powiatowych w Nisku, w imieniu swojej firmy wycofał z sądu sprawę, którą wniósł przeciwko niemu jego były szef. - Miałem do tego prawo - twierdzi mężczyzna, który pełni teraz obowiązki szefa zakładu.

Na początku sierpnia ubiegłego roku Zbigniew Lach, kierownik w Zarządzie Dróg Powiatowych w Nisku, podczas urlopu zdecydował, że równiarka ma wyjechać na jazdę testową przed sezonem. Jego szef Bogusław Rybczyński dowiedziawszy się, że na placu nie ma firmowego sprzętu, zgłosił kradzież na policję.

Mundurowi po kilku tygodniach śledztwa nie dopatrzyli się znamion przestępstwa. Stwierdzili, że kierownik miał prawo do dysponowania równiarką. Wtedy dyrektor Rybczyński dał pisemną naganę swojemu podwładnemu. Zbigniew Lach odwołał się od tej kary do niżańskiego Sądu Pracy. Sprawę wygrał. To jednak nie zakończyło postępowania, bo dyrektor Rybczyński złożył apelację. Termin rozprawy zaplanowano na ubiegły poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Tarnobrzegu. Dyrektor jednak nie mógł być osobiście w sądzie, bo od kilku dni jest na zwolnieniu lekarskim. Zachorował po odwołaniu go z funkcji.

Niedawno do sądu wpłynęło pismo procesowe z Zarządu Dróg Powiatowych w Nisku z prośbą o wycofanie apelacji, a ten przychylił się do niego.

Okazuje się, że pod pismem procesowym podpisał się... Zbigniew Lach. - Miałem do tego prawo - argumentuje Zbigniew Lach, kierownik w Zarządzie Dróg Powiatowych w Nisku. - Podczas nieobecności dyrektora zastępuję go w obowiązkach. Jestem za wyjaśnieniem sprawy. Nie chciałem jednak narażać firmy na dodatkowe koszty procesowe. Szkoda publicznych pieniędzy i czasu. Nie miałem się też czego obawiać, przecież sąd pierwszej instancji opowiedział się za mną - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie