Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci nie straszą, bo leżą

Sławomir Czwal
Policjanci z drogówki pojawiają się czasem z radarem w Nowosielcu, przydałby się tu jednak stacjonarny masz.
Policjanci z drogówki pojawiają się czasem z radarem w Nowosielcu, przydałby się tu jednak stacjonarny masz. S. Czwal
Niedaleko miejsca, w którym doszło do tragedii w Nowosielcu miał stanąć fotoradar. Urządzenie leży w magazynie, bo nie ma kasy na jego zamontowanie!

Na początku roku podkarpaccy policjanci hucznie oznajmiali, że dostali z Komendy Głównej Policji pięć nowych fotoradarów i 25 masztów. Wcześniej nowoczesny radar otrzymała też niżańska Komenda Policji. Radary już pracują na drogach, jednak 30 masztów wciąż leży w magazynach podkarpackiej Komendy Policji. Tymczasem pełnią funkcję prewencyjną, ponieważ kierowcy nie wiedzą, czy w skrzynce na słupie jest fotoradar i na wszelki wypadek zwalniają.

NIEBEZPIECZNE MIEJSCA

W powiecie niżańskim maszty miały stanąć w najbardziej niebezpiecznych miejscach na drogach krajowych: w Zdziarach, Nisku przy ulicy Rzeszowskiej i... w Nowosielcu, nieopodal miejsca, gdzie przedwczoraj doszło do katastrofy drogowej, w której zginęło troje ludzi, a dziewięcioro zostało rannych!

Mieszkańcy Nowosielca bardzo narzekają na pędzące auta. Kierowcy mają za nic ograniczenie prędkości. W ubiegłym roku nieoznakowany policyjny samochód właśnie w Nowosielcu zarejestrował kierowcę, który jechał z prędkością 176 kilometrów na godzinę, czyli przekroczył prędkość o ponad 120 kilometrów na godzinę!
ZABRAKŁO "KASY"

- Problem rozbija się o pieniądze - mówi młodszy aspirant Paweł Międlar z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. -Radary oraz maszty otrzymaliśmy od Komendy Głównej Policji i dlatego nie zaplanowaliśmy w naszym budżecie wydatków związanych z zainstalowaniem masztów przy drogach. Nasi finansiści i zaopatrzeniowcy pracują, aby uzyskać na to pieniądze z zewnętrz, od samorządów.

Najprawdopodobniej jeszcze w kwietniu pierwsze słupy pojawią się przy drogach.
W poszukiwanie sponsorów zaangażowały się również komendy powiatowe. Policjanci rozmawiają z burmistrzem Niska oraz wójtem Jarocina o wsparciu finansowym tej inwestycji. Podkreślają też, że to tak długo trwa, bo potrzebne jest pozwolenie na budowę.

- Wszyscy wyciągają do nas ręce po pieniądze, ale nie mam innego wyjścia, muszę zgrzytać zębami i płacić - mówi Julian Ozimek, burmistrz Niska. - Zależy mi na bezpieczeństwie mieszkańców. Maszty mają zostać zainstalowane na najbardziej niebezpiecznych odcinkach, gdzie kierowcy rozwijają ogromne prędkości. Żeby obniżyć koszty, prace przy budowie fundamentów pod maszty wykona zakład komunalny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie