Zaatakował nożem policjanta

Aspirant sztabowy z Komendy Powiatowej Policji w Nisku stanął w obliczu wielkiego niebezpieczeństwa. Przeciwnik przystawił mu nóż kuchenny do szyi. Policjant zachował zimną krew i rozładował sytuację, zatrzymując napastnika.

Ta dramatyczna scena rozegrała się przedwczoraj po południu w sklepie w Jeżowem, w powiecie niżańskim. Wstępem było inne wydarzenie z tego dnia. Pod innym sklepem w tej samej wsi żonie policjanta ktoś ukradł rower. Mąż, aspirant sztabowy sekcji kryminalnej niżańskiej komendy po powrocie z pracy wziął się za poszukiwania. Na ulicy zauważył mężczyznę pedałującego tym rowerem. 32- letni złodziej pojechał do sklepu. Czekał na niego starszy, 52 - letni kolega. Są podejrzewani, że razem ukradli rower.

WSZEDŁ POLICJANT

- Byli wstawieni. Trochę się przekomarzali, który będzie płacił, tak pół żartem, pół serio. W końcu jeden wyjął pieniądze i kupił wino - opowiada sprzedawczyni Ewa Gancarz. - Wtedy wszedł policjant. Przedstawił się, wylegitymował i powiedział o co chodzi. Wezwał również radiowóz. Zakazał im wychodzenia ze sklepu.
Kiedy policjant wyjawił, że to jego rower został skradziony, młodszy mężczyzna poprosił sprzedawczynię o papierosy. Zapłacił, odwrócił się na moment i wyjął cichcem nóż kuchenny. Z nożem w dłoni zbliżył się do policjanta i niespodziewanie przytknął go policjantowi do szyi.

ZIMNA KREW

Aspirant zachował zimną krew. Nie robił gwałtownych ruchów. Odsunął się od drzwi i wypuścił mężczyznę na zewnątrz. Ten zdenerwowany zapalił papierosa. W tym czasie nadjechał radiowóz. Dalej zatrzymanie obu mężczyzn przebiegło bez problemów. Byli już mocno pijani, młodszy miał 2,35 promila alkoholu we krwi, starszy 3,25 promila. Są mieszkańcami wsi Sójkowa, niedaleko od Jeżowego.
- Za czynną napaść na funkcjonariusza grozi do dziesięciu lat więzienia. - mówi Stanisław Ślusarczyk, naczelnik sekcji kryminalnej niżańskiej policji. Taki zarzut grozi 32 - latkowi. Jego kolega zachowywał się spokojnie.