Jednak nie wszyscy go kończą. Niektórym nie odpowiada mundurowy rygor, inni po kilku dniach mówią - "To nie dla mnie".
W województwie podkarpackim jest ponad 1700 strażaków zawodowych. Wczoraj kolejnych 35 ochotników gaszenia pożarów i pomagania ludziom powiedziało słowo "przysięgam".
- Wczoraj uroczyście nowi i młodzi strażacy rozpoczęli trzymiesięczny kurs podstawowy - mówi Mariusz Janeczko, naczelnik Wydziału Ośrodka Szkolenia w Nisku. - W historii naszego ośrodka jest to już 16 grupa. Sumując jest to już ponad 500 osób. Ukończenie kursu podstawowego to podstawa, aby można było wstąpić w szeregi zawodowych strażaków.
Większość zawodowych strażaków z naszego województwa pierwsze tajniki strażackiego fachu odkrywa właśnie w niżańskim ośrodku szkolenia. Tu nowi adepci uczą się technik gaszenia pożarów czy udzielania pierwszej pomocy. Na koniec kursanci podchodzą do egzaminu.
- Ubolewam, ale nie ma 100-procentowej zdawalności - dodaje Mariusz Janeczko. Przede wszystkim zależy to od chęci kursanta. Oczywiście ważne są też predyspozycje.
Zdarzają się też i tacy, którzy rezygnują po kilku dniach od rozpoczęcia kursu twierdząc, że to nie jest dla nich. Część odchodzących twierdzi, że nie odpowiada im rygor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
