Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego nie chcemy kanalizacji?

Sławomir Czwal
Niebawem może się okazać że gminy nie będą tak chętnie jak do tej pory budowały wodociągów i sieci kanalizacyjnych
Niebawem może się okazać że gminy nie będą tak chętnie jak do tej pory budowały wodociągów i sieci kanalizacyjnych S. Czwal
Niebawem inwestycje typu budowa wodociągów i kanalizacji mogą stać się najbardziej niechętnie wykonywanymi przez gminy naszego regionu.

W Nisku planowana jest zmiana regulaminu o zaopatrzeniu mieszkańców w wodę i odprowadzenie ścieków. Prawdopodobnie zostanie wprowadzony zapis, że każdy właściciel posesji musi się przyłączyć do wodociągu.

Wszystko dla tego że ludzie mimo iż mają przy swoich domach sieć doprowadzającą wodę i odprowadzającą ścieki nie chcą się do niej podłączyć.
W ubiegłym roku w Nisku ruszyła wielka inwestycja wodociągowa pod nazwą "Zapewnienie zdrowej i czystej wody mieszkańcom Niska".

Kilkaset gospodarstw z kilku niżańskich osiedli miało zostać podłączonych do wodociągów. Plany, planami, a rzeczywistość okazała się inna. Do tej pory do wodociągu podłączył się tylko co drugi mieszkaniec. Teraz władze miasta martwią się, czy będą miały odpowiednią efektywność tak, aby nie zwracać unijnych dofinansowań.
NIEUREGULOWANY PROBLEM
- Z zaplanowanych 938 przyłączy mamy podpisane jedynie około 500 umów - mówi Tadeusz Peszek, prezes Miejskiego Zakładu Komunalnego w Nisku. - Jeśli liczba podpisanych umów będzie mniejsza niż wcześniej planowano to mogą wzrosną ceny wody. Dlatego będę proponował wpisanie do regulaminu o zaopatrzeniu w wodę i odprowadzeniu ścieków w niżańskiej gminie, aby mieszkańcy mieli obowiązek podłączenia się do sieci - informuje Peszek. - Będą musieli to zrobić w czasie do trzech miesięcy od zakończenia inwestycji. Taki zapis pojawi się, jeśli pozytywnie odniosą się do niego rada gminy. W chwili obecnej można skutecznie egzekwować przyłącz kanalizacyjny a wodociągowy już nie. Możemy jedynie apelować - stwierdza nasz rozmówca.

DLACZEGO NIE?
Dlaczego ludzie nie chcą się przyłączyć do kanalizacji i wodociągów?

- Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie - mówi Waldemar Ślusarczyk, przewodniczący Rady Miasta i Gminy w Nisku. - Jest to sprawa złożona, ale większość mieszkańców chce mieć wodę i kanalizację, bo jest im ona potrzebna. Na ulicy, na której mieszkam nie mieliśmy problemu, ale w niektórych miejscach problemy się pojawiły. Zdarzają się także przypadki szczególne. Sądzę, że część ludzi dotknął problem finansowy i ich najzwyczajniej na to nie stać - stwierdza przewodniczący.

PŁACĘ A NIE KORZYSTAM
- W Nisku może dojść do tak kuriozalnej sytuacji, że trzeba będzie podłączyć sobie wodę oraz zamontować licznik i płacić miesięczny abonament, choć nie będzie się używać wody- opowiada nam jeden z mieszkańców Niska. - A jak będzie wyglądało rozliczenie ze zrzutów ścieków? Zużycie wody będę miał zero, więc nie powinienem też płacić za kanalizację - stwierdza.

Prezes Miejskiego Zakładu Komunalnego w Nisku poinformował nas, że wspólnie z miejskimi urzędnikami pracują nad zmianami w regulaminie o zaopatrzeniu w wodę i odprowadzeniu ścieków w niżańskiej gminie. W nowym regulaminie takie absurdalne sytuacje, które przedstawił nam mieszkaniec Niska nie powinny mieć miejsca. Obecnie koszt podłączenia się do wodociągu na osiedlu warchoły w Nisku waha się w granicach od 500 złotych do 1500 złotych.

SZERSZY PROBLEM
Niestety z podobnymi problemami do tego zaczynają się borykać również inne miasta i gminy naszego regionu. Może się więc okazać że niebawem coraz częściej samorządowcy zechcą nas zmuszać do korzystania z gminnego wodociągu czy kanalizacji. Tylko czy nasze władze zamiast zmuszać nie powinny dojść do wniosku że dla wielu osób korzystanie z sieci kanalizacyjnej jest po prostu za drogie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie