Dziewięć osób ocalało, bo jednego z domowników obudził kot. Uciekli przed ogniem, jednak na ratunek dla 76 letniego mężczyzny było juz za późno. Teraz na zimę zostali bez dachu nad głową.
- Kot zaczął mnie drapać pazurami po twarzy - opowiada Robert Penc, pogorzelec z Bielińca. - Zacząłem sie budzić i poczułem dziwne "drapanie" w gardle. Wyszedłem przed dom a tu cały dach stał w ogniu. Szybko wróciłem i zacząłem wszystkich budzić. Wspólnie z bratem podbiegliśmy z drugiej strony domu, bo tam w przybudówce spał wujek. Otworzyliśmy drzwi, ale nie dało się wejść. Buchnął z nich ogień. Na pomoc dla wujka było już za późno.
9 osobowej rodzinie z Bielińca koło Ulanowa udało się uciec, jednak spalił sie ich cały dobytek. Meble, ubrania, po prostu wszystko. Ocalało tylko to, co mieli na sobie. Od wczoraj nie mają domu, nie mają gdzie mieszkać i za co żyć.
- Już rano z pomocą finansową ruszył nasz Ośrodek Pomocy Społecznej- informuje Andrzej Bąk, burmistrz Ulanowa. - Na początek powinno wystarczyć choć wiemy, że jest to kropla w morzu ich potrzeb. Przygotowywane jest też dla nich mieszkanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?