Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Wampir" z Huty Deręgowskiej prawie oskarżony

/ram/
Mężczyzna zapakował ciało swojej ofiary do worka i zawiózł samochodem do Zarzecza. Tam, nieopodal mostu wrzucił zwłoki do Sanu.
Mężczyzna zapakował ciało swojej ofiary do worka i zawiózł samochodem do Zarzecza. Tam, nieopodal mostu wrzucił zwłoki do Sanu. Archiwum
Prokuratura przedłużyła śledztwo przeciwko 47-letniemu mieszkańcowi Huty Deręgowskiej (powiat niżański).

Czekanie na opinię

Mężczyzna podejrzewany jest o zamordowanie swojej 72-letniej sąsiadki, Heleny M. Przyznał się w prokuraturze do dokonania zbrodni i wskazał miejsce ukrycia ciała.
- Oskarżony od chwili zatrzymania przebywa w tymczasowym areszcie. Śledztwo w tej sprawie zostało przedłużone, prokurator wciąż nie otrzymał pisemnej opinii psychiatrycznej - mówi Irena Mazurkiewicz - Kondrat, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.

Kilka tygodni temu prokuratura zakładała, że akt oskarżenia gotowy będzie na koniec lutego. Do tej pory jednak nie wpłynęła pisemna opinia biegłych psychiatrów, którzy oceniali stan psychiczny podejrzanego. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, iż mężczyzna w chwili zdarzenia miał zdolność rozpoznania znaczenia swojego czynu, dlatego będzie odpowiadał przed sądem.

W pierwszej instancji sprawę zbrodni rozpoznawał będzie Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu i już teraz można się domyślać, że jeśli proces zakończy się wyrokiem skazującym, kara będzie surowa. Mężczyzna ten - określany w Hucie Deręgowskiej mianem wampira - ma na swoim koncie wyroki za zgwałcenia i usiłowania zgwałceń starszych kobiet. Tym razem grozić mu będzie nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Do zbrodni doszło w połowie września ubiegłego roku w Hucie Dęręgowskiej. 72-letniej mieszkanka tej miejscowości zaginęła, rozpoczęto jej poszukiwania. Bez skutku. Zabezpieczone przez policjantów w jej domu ślady pozwoliły domniemywać, że kobieta nie żyje. Dowody pozwoliły też wytypować potencjalnego sprawcę - sąsiada emerytki.

Początkowo podczas przesłuchań 47-latek nie przyznawał się, w prokuraturze jednak wyjawił prawdę. Mężczyzna zmusił kobietę do poddania się czynności seksualnej z jego udziałem. Kobiety miała wyzywać sprawcę od zboczeńców i grozić mu powiadomieniem o wszystkim policji. Nie wzięła pod uwagę, jak oprawca może zareagować. Jej reakcja rozjuszyła zwyrodnialca, który siłą zaciągnął staruszkę do łazienki i utopił ją w wypełnionej wodą wannie.

Mężczyzna zapakował ciało swojej ofiary do worka i zawiózł samochodem do Zarzecza. Tam, nieopodal mostu wrzucił zwłoki do Sanu. Płetwonurkowie we wskazanym przez niego miejscu wyłowili ciało zamordowanej kobiety.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie