Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Nisku problemy z wodą

Sławomir Czwal
W piątek w centrum Niska butle w pięciolitrowych beczkach znikały jak świeże bułeczki. Część osób odeszła z kwitkiem.
W piątek w centrum Niska butle w pięciolitrowych beczkach znikały jak świeże bułeczki. Część osób odeszła z kwitkiem. S. Czwal
Mieszkańcy Niska są rozgoryczeni. W wodociągu są bakterie coli, a władze miasta nie zadbały o to dostarczyć im odpowiednią ilość wody w beczkach

Chaos oraz brak informacji to najczęstsze zarzuty mieszkańców wobec władz miasta i sztabu zarządzania kryzysowego. W czwartek do Niska dowieziono kolejną partię wody. Było jej jednak za mało by wystarczyło dla wszystkich.

Już 10 dni Miejski Zakład Komunalny w Nisku walczy z bakteriami coli w wodociagu, wciąż przegrywając. Ale to nie jedyna porażka w ostatnich.

BEZ INFORMACJI I WODY

Pierwsze partie wody w pięciolitrowych pojemnikach do Niska dotarły w ubiegły piątek i sobotę. Jednak dostarczone zapasy nie wystarczyły na długo. Już po kilku godzinach nie było po nich śladu. Kolejne wyniki pokazały, że bakteria coli wciąż jest w ujęciu. W miniony czwartek ponownie zebrał się sztab kryzysowy i zadecydował o ściągnięciu do Niska kolejnych partii wody. To co się działo kilka godzin później w centrum Niska można nazwać horrorem. Kiedy w godzinach popołudniowych pojechał się samochód ciężarowy i zdjęto palety z wodą wystarczyło kilka minut by mieszkańcy zabrali wszystko. Niektórzy z nich odchodzili z przysłowiowym kwitkiem.

- Władze miasta mają nas za nic - mówiła zdenerwowana mieszkanka Niska. - Wody z kranu nie da się pić, bo strasznie śmierdzi. Urzędnicy robią sobie z nas kpiny.

Na nic się zdały obietnice dostarczających wodę, że kolejna partia zostanie przywieziona w piątek. To jedynie rozsierdziło mieszkańców.

SPÓŹNIONA POMOC

Wczoraj w godzinach południowych do Niska przyjechała kolejna partia wody. Wodę w opakowaniach pięciolitrowych rozdawano na niżańskich osiedlach. Po raz pierwszy podstawiono również cysternę, która podawała wodę na osiedlu Tysiąclecia. Aby dostać kilkanaście litrów trzeba było stać w prawie godzinnej kolejce.

- Pomoc miasta spóźniona jest o kilka dni - mówi Henryk z Niska. - Najbardziej woda była potrzebna przed świętami. Całkiem przypadkiem w sobotę udało mi się dostać dwie butelki. Teraz stałem prawie godzinę, aby napełnić pojemniki. To jest upokarzające. Cysterny powinny stać już od poprzedniego czwartku.

WOJSKO POMAGA

- Postawiliśmy na osiedlu Tysiąclecia beczkę z 18 tysiącami litrów - mówi Julian Ozimek, burmistrz Miasta i Gminy Nisko. - Kolejna partia wody w pięciolitrowych butlach została rozwieziona na osiedla. Nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć wody dla 15 tysięcy osób. Zdarzały się także takie sytuacje, że jedna osoba podchodziła kilkukrotnie i pobierała wodę, więc dla innych mogło nie starczyć. Teraz woda do beczkowozu na bieżąco uzupełniana jest ze studni w jednostce wojskowej - informuje.

W piątek sanepid ze stacji uzdatniania wody w Nisku pobrał kolejnych 20 próbek tak, aby dokładnie zlokalizować miejsce powstania skażenia. Woda w miejskim wodociągu wciąż jest chlorowana a sanepid przestrzega przed jej spożywaniem.

Sprawą skażenia wody zajęła się już niżańska policja. Postępowanie ma wyjaśnić w jak sposób doszło do zanieczyszczenia wodociągu. Niewykluczone, że sprawą zajmie się także prokuratura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie