Najsympatyczniejsi z Niska

Nie dość że bardzo dobrze się uczą, to jeszcze zbierają dodatkowe laury. Klasa IV D w Regionalnym Centrum Edukacji Zawodowej w Nisku zyskała tytuł najsympatyczniejszej klasy maturalnej w naszym plebiscycie w powiecie niżańskim.

- Jestem z nich dumna - mówi o swoich podopiecznych ich wychowawczyni.
Walka o zwycięstwo na najpopularniejszą klasę w powiecie niżańskim trwała do ostatnich godzin. Laureatem naszego konkursu została klasa IV D z Regionalnego Centrum Edukacji Zawodowej w Nisku. W klasie są sami panowie i twierdzą, że na nich głosowały ich koleżanki, rodzina i znajomi.

PIERWSZA KLASA

- Organizacyjnie jesteśmy pierwsi - mówi Marcin Jagusiak, przewodniczący klasy. - W tym roku szkolnym zacząłem przewodniczyć. Wybór mojej osoby pewnie wiązał się z faktem, że w poprzednich latach pokazałem się z dobrej strony i to chyba przeważyło. Klasa maturalna jest dość specyficzna, bo trzeba czasami sporo załatwiać. Wspomnę choćby o studniówce, która jest jednym z największych przedsięwzięć w tym czasie. Oczywiście w klasie są osoby z różnymi gustami, ale najważniejsze, że potrafimy się dogadać. Na chwilę nie opuszcza nas też humor, co pozwala na wyjście z opresji nawet w trudnych sytuacjach.

Marcin po ukończeniu szkoły planuje zmienić profil swoich zainteresowań. Nie chce studiować na politechnice i szykuje się na studia humanistyczne, ale ostatecznie wszystko wyjaśni się po wynikach matury.

WYSZLI POD KRAWATEM

Na zdjęciu, które ukazało się w dodatku poświeconym maturzystom, prawie cała klasa była "pod krawatem". - Oczywiście, że nie jesteśmy sztywniakami - dodaje Waldemar Pomykała, który w klasie pełnił rolę rzecznika prasowego. - W garnitury ubraliśmy się na prośbę wychowawczyni. Jak na naszą szkołę, jesteśmy dość wyluzowaną klasą. W zdecydowanej większości podchodzimy do życia z dystansem. Potrafimy się śmiać nie tylko z innych, ale również z siebie. Wszyscy w szkole wiedzą, że śmiech w naszej klasie jest wszechobecny i jakoś do tej pory nie mieliśmy przez to problemów. Oczywiście są także takie sytuacje, w których się nie śmiejemy, bo jesteśmy ułożonymi ludźmi.

Po ukończeniu szkoły Waldek chciałby się dostać na Akademię Górniczo-Hutniczą w Krakowie. Prawdopodobnie będą to studnia związane z elektroniką, automatyką lub kierunek związany z geologią.

Najsympatyczniejsi maturzyści w roku 2008 w powiecie niżańskim

Najsympatyczniejsi maturzyści w roku 2008 w powiecie niżańskim

Wychowawcą klasy jest Grażyna Suchecka-Jurek. Uczniowie: Marcin Bratejko, Paweł Brzeziński, Jarosław Flis, Tomasz Freyr, Bartłomiej Gołąbek, Mariusz Hasiak, Rafał Iskra, Marcin Jagusiak, Tomasz Janiec, Paweł Kamiński, Kamil Konopna, Marcin Kowal, Sylwester Kowal, Vołodymyr Kurdylo, Vitaliy Lyutak, Tomasz Miazga, Tomasz Młynarski, Jeremiasz Nalepa, Tomasz Otto, Tomasz Pikor, Waldemar Pomykła, Paweł Rębacz, Sebastian Rębisz, Mariusz Siebielec, Krzysztof Siudy, Konrad Solpa, Andrzej Torba, Rafał Wołoszyn, Bartłomiej Zając.

POWINNI SOBIE PORADZIĆ

Do klasy chodzi 28 uczniów i są to sami mężczyźni. Uczą się w technikum elektrycznym, w klasie technik elektronik. Wkrótce przed nimi jeden z najważniejszych egzaminów. - Większość uczniów powinna sobie spokojnie poradzić na maturze - dodaje ich wychowawczyni Grażyna Suchecka-Jurek. -To bardzo zdolni i twórczy uczniowie. Jestem z nich dumna. W klasie jest też parę indywidualności. Między innymi Rafał Wołoszyn, który został stypendystą premiera ze średnią 5,5. Właściwie są to najlepsi uczniowie naszej szkoły. Cieszę się, że kilka lat temu zostałam ich wychowawczynią. Mają dość specyficzne poczucie humoru, przy którym trudno być obojętnym i zachować powagę.

NIE TYLKO ZDOLNI

Wśród uczniów tej klasy jest najlepszy uczeń w Regionalnym Centrum Edukacji Zawodowej w Nisku. - Nie będę skromny i powiem, że mam dość dobre oceny - mówi Rafał Wołoszyn. - W ubiegłym roku miałem średnią 5,5, czyli na świadectwie nie miałem żadnej czwórki, a były jedynie piątki i szóstki. Oczywiście utrzymanie takiego poziomu wymaga poświęcenia trochę czasu i oddania się nauce i ćwiczeniom. Do tego interesują mnie przedmioty techniczne, więc nie jest to męczące. Oczywiście na lekcje chodzę przygotowany, a nawet staram się być do przodu z materiałem. Oczywiście mówimy o przedmiotach technicznych, bo zaskoczenie mnie z przedmiotów humanistycznych jest możliwe.

Rafał jest stypendystą premiera. W praktyce oznacza to, że w szkole liczącej ponad 1100 uczniów miał najlepszą średnią, czyli 5,5. Za stypendium kupił sobie oscyloskop cyfrowy, a po dołożeniu zaskórniaków kupił generator. Rafał po ukończeniu szkoły planuje studia techniczne w Krakowie lub Warszawie. Swoje dalsze losy wiąże z profesją, którą uczył się w technikum. Wśród szkolnych liderów jest także Tomasz Miazga. On również jest bardzo dobry z przedmiotów ścisłych i ma jedną z najwyższych średnich w szkole. Otrzymał stypendium dla uzdolnionej młodzieży.

Oczywiście panowie nie są tylko intelektualistami. Wśród nich są także sportowcy - Tomasz Freyer, Paweł Rębacz czy Sylwester Kowal. Ich pasją jest sport, a najbardziej lubią grać w piłkę. Każdy z uczniów tej klasy jest prawdziwą indywidualnością. Co warte podkreślenia, w tej klasie uczy się także dwóch obcokrajowców. Są nimi Vołodymyr Kurdylo i Vitaliy Lyutak, którzy są obywatelami Ukrainy. Nieoficjalnie udało się nam dowiedzieć, że na zakończenie szkoły klasa IV D będzie miała średnią 4,2, co może oznaczać, iż ponownie zwyciężą w rankingu klas w swojej szkole.