Po nitce do kłębka - tak można nazwać żmudne dochodzenie niżańskiej policji, która wykryła sprawców podpalenia kolektury totalizatora i kilku sklepów w Stalowej Woli. Przestępcy po podpaleniu przyglądali się akcji gaszenia.
O tym pożarze było głośno. W marcu ubiegłego roku w centrum Stalowej Woli spłonęło kilka sklepów w pasażu przy ulicy Komisji Edukacji Narodowej. Zniszczony został także bankomat. Po sprawcach zaginął ślad. Teraz na trop przestępców wpadli policjanci z Niska. To dzięki temu, że rozpracowali siedmioosobową grupę przestępczą.
Członkowie grupy w różnych składach włamywali się do różnych obiektów, m.in. do kiosków i barów, okradali automaty do gier, także smażalnię koło hali targowej w Stalowej Woli. Czterech z nich odpowie również za rozbój w lutym 2007 roku. W nocy, w kominiarkach na głowach, weszli do jednego z domów w Nisku. Sterroryzowali młodą kobietę i zabrali z domu telewizor plazmowy, laptopa, DVD oraz sejf.
Sąd wobec trzech liderów grupy zastosował areszt tymczasowy.
Czytaj więcej jutro w Echu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?