Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nietrafiony zakup materacy przed sąd

Sławomir Czwal
- Firma chce ode mnie paragonu, którego nie otrzymałam - twierdzi Zdzisława Fronc z Rudnika nad Sanem.
- Firma chce ode mnie paragonu, którego nie otrzymałam - twierdzi Zdzisława Fronc z Rudnika nad Sanem. S. Czwal
Mieszkanki Rudnika nad Sanem zapowiadają, że swoich praw względem sprzedawcy, od którego nabyły materace będą dochodzić przed sądem.

Firma nie chce rozwiązać umowy, bo klientki nie odesłały im paragonu. - W ogóle nikt nam nie dał tego paragonu, to jak mogłyśmy je odesłać - argumentuje Zdzisława Fronc z Rudnika nad Sanem koło Niska.

Na początku czerwca dwie sąsiadki z Rudnika nad Sanem udały się na prezentację do miejscowego domu kultury. Tam dowiedziały się o plusach wyjątkowego materaca. Podstawową jego zaletą był masaż. Panie po prezentacji postanowiły, że kupią na raty zachwalany produkt. Sprzedawca jako gratis dodał im również aparat do mierzenia ciśnienia. Po dwóch dniach użytkowania sąsiadki doszły do wniosku, że w niższej cenie mogą kupić podobny produkt w Internecie i chcą odstąpić od umowy.
ODESŁAŁY DO FIRMY

- Spakowałam materac i odesłałam go do firmy - mówi Zdzisława Fronc z Rudnika nad Sanem. - Po kilku dniach otrzymałam list, w którym poinformowano mnie, że nie dostarczyłam paragonu fiskalnego i umowa nie będzie rozwiązana. Jak miałam im odesłać paragon skoro nikt mi go nie dał. Na miejscu dostałam tylko umowę, materac i ciśnieniomierz. Wszystko dostałam w pudełku, więc nie mogłam go wyrzucić czy zgubić.

Podobną wersję przedstawia druga kobieta. Ona również twierdzi, że nie otrzymała od sprzedawcy paragonu fiskalnego. Co innego mówi szef firmy.

ZWROT TYLKO Z PARAGONEM

- Zwrot towaru jest możliwy w ciągu 10 dni od daty zakupu, jednak musi być dołączony paragon fiskalny, bo w innym przypadku musielibyśmy podwójnie zapłacić podatek - wyjaśnia Piotr Zygarski, prezes zarządu Hass Polska Sp. z o.o. - Podczas sprzedaży nie ma możliwości, aby klientka nie otrzymała paragonu. Przypuszczam, że mógł tej klientce zaginąć. Nasza firma w wyjątkowych sytuacjach zwraca się do urzędu skarbowego o odstąpienie od tej procedury i przejęcia zwrotu towary bez paragonu. Jednak w przypadku tej pani nie zamierzamy tego zrobić.
Obie mieszkanki Rudnika nad Sanem na umowie podpisały, że otrzymały materac oraz paragon.

- To był nasz błąd, że nie przeczytałyśmy umowy. Jeśli będzie trzeba to wniesiemy sprawę do sądu. Sprawiedliwości musi stać się zadość - dodała druga kobieta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie