Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Bąk - wizjoner jakich mało

Sławomir Czwal
W czerwcu uroczyście oddano do użytku przystań w Ulanowie. Andrzej Bąk nie ukrywał, że było to jego marzeniem.
W czerwcu uroczyście oddano do użytku przystań w Ulanowie. Andrzej Bąk nie ukrywał, że było to jego marzeniem. S. Czwal
Odszedł Andrzej Bąk, pionier niżańskiej samorządności. Przez ostatnie 18 lat był burmistrzem Ulanowa.

Był burmistrzem Ulanowa od 1990 roku, czyli od początku zmian ustrojowych. Dzięki jego staraniom w większości miejscowości gminy jest kanalizacja, wodociągi i utwardzone drogi. Wysoko postawił poprzeczkę dla swojego następcy.
Andrzej Bąk zmarł w ubiegłym tygodniu, w nocy z wtorku na środę. Przez ostatnie kilkanaście lat bez reszty poświęcił się samorządowi i ulanowskiej gminie. Zmarł
nagle mając 57 lat.

CIĘŻKI POCZĄTEK

- W tym samym czasie rozpoczynaliśmy samorządową przygodę - mówił Zygmunt Cholewiński, marszałek Województwa Podkarpackiego. Andrzej był człowiek który kochał swoje miasto i gminę, był pasjonatem samorządności. Choć był skromną osobą to jednak potrafił skutecznie realizować swoje pomysły i inwestycje. Potrafił wnieść się ponad podziały polityczne i zrobić wiele dla interesu swojej gminy. Nie trzeba mu stawiać pomników. Te pomniki są tu na każdym kroku. To kilometry wodociągów, kanalizacji, chodników i dróg. Jest przykładem w jaki sposób wójtowie i burmistrzowie powinni działać dla dobra swojego społeczeństwa.

Jak mówią najbliżsi współpracownicy ulanowskiego burmistrza początek był dla niego bardzo ciężki. Właśnie wtedy, już po roku burmistrzowania Ulanowem miał zawał serca. Dostał drugą szansę.

WIELE PLANÓW

Podczas 18 lat burmistrzowania w gminie nastąpiła prawdziwa rewolucja. Już od samego początku dzięki jego zaangażowaniu udawało mu się uzyskiwać wsparcie na budowę wodociągów, kanalizacji i dróg. To właśnie on jajko jeden z nielicznych w kraju przekonał mieszkańców swojej gminy do dodatkowego opodatkowania się na rzecz budowy wodociągów i kanalizacji.

- Mieliśmy się spotkać i rozmawiać o budowie domu wiejskiego w Bielińcu - mówi Wacław Piędel, radny miejski z Ulanowa. - Chciał jeszcze wiele zrobić ale nie będzie miał już takiej szansy. Był wspaniałym człowiekiem, burmistrzem który postawił Ulanów na nogi. Wiedział czego chce i potrafił do tego dążyć.

57 lat

57 lat

Andrzej Bąk zmarł w ubiegłym tygodniu mają 57 lat. Przez ostatnie 18 lat był burmistrzem Ulanowa. W ostatniej drodze żegnało go tysiące mieszkańców gminy.

ZOSTAŁA PUSTKA

- Ostatni raz widzieliśmy się na jego imieninach w ubiegłą niedzielę - mówi Teresa Pracownik, siostra ulanowskiego burmistrza. - Miał wiele planów na najbliższe lata. Rozmawialiśmy o otwarciu "Orlika" oraz o rewitalizacji miasta.

Wspominał o nawiązaniu współpracy z ukraińskim miastem. Gmina była jego życiem i pasją. Poświęcał się jej bez reszty. Mówił mi, że nie ma daru przemawiania. A tak wcale nie było. On mówił do ludzi czynami: kanalizacją, telefonami, wodociągami, szkołami, drogami. Udało mu się praktycznie wybudować ratusz oraz domy ludowe. Miał pomysły związane z zagospodarowaniem nabrzeża Sanu. Tego i wielu innych rzeczy już mu się nie uda zrealizować. Czasami różniliśmy się i spieraliśmy ale byliśmy jak dwie strony medalu. Będzie mi go bardzo brakowało. Pozostała po nim ogromna pustka.

OSTATNIE POŻEGNANIE

W ostatniej drodze Andrzejowi Bąkowi, burmistrzowi Ulanowa towarzyszyła nie tylko rodzina ale także wszyscy burmistrzowie i wójtowie powiatu niżańskiego ze starostą i marszałkiem na czele. Swojego szefa ze łzami w oczach żegnali też pracownicy ulanowskiego magistratu oraz radni. W ostatniej drodze towarzyszyli mu też licznie przybyli mieszkańcy Ulanowa. Którym poświęcił ostatnie 18 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie