Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Wampir" nie ma już kary dożywocia

Marcin RADZIMOWSKI
Dotychczas Ryszard D. karany był trzykrotnie za zgwałcenia i usiłowania zgwałceń starszych kobiet. W zakładach karnych spędził kilkanaście lat. Kiedy ostatnio stanął przed sądem, był formalnie "czysty”, gdyż poprzednie wyroki uległy już zatarciu.
Dotychczas Ryszard D. karany był trzykrotnie za zgwałcenia i usiłowania zgwałceń starszych kobiet. W zakładach karnych spędził kilkanaście lat. Kiedy ostatnio stanął przed sądem, był formalnie "czysty”, gdyż poprzednie wyroki uległy już zatarciu.
Rzeszowski sąd zmienił wyrok - "wampir" z Huty Deręgowskiej nie ma już kary dożywocia.

Ryszard D. nie miał litości, gdy sąsiadkę zaciągnął do łazienki i utopił w wannie wypełnionej wodą… Przed Tarnobrzeskim Sądem Okręgowym 47-latek usłyszał wyrok: dożywocie. Teraz Sąd Apelacyjny w Rzeszowie zmienił wyrok - 25 lat więzienia.

Skazany być może wyjdzie na wolność, ale nie wcześniej niż za 20 lat.
Mężczyzna w przeszłości karany był trzykrotnie za zgwałcenia i usiłowanie zgwałceń starszych kobiet. To jednak nie może być wzięte pod uwagę jako mocny argument - uznał sąd drugiej instancji. Dlaczego? Bo tamte skazania uległy już zatarciu, więc formalnie Ryszard D. w chwili popełnienia ostatniego przestępstwa, miał czystą kartotekę.

Przypomnijmy. 72-letnia Helena M. z Huty Deręgowskiej (powiat niżański), zaginęła w połowie września 2007 roku. Poszukiwania przez kilka dni nie przynosiły efektu. Policjanci rozmawiali w tym czasie z sąsiadami, między innymi z Ryszardem D. Zabezpieczone przez stróżów prawa w domu kobiety ślady świadczyły o tym, że starsza kobieta nie żyje. Wytypowano potencjalnego sprawcę, który w czasie któregoś z kolei przesłuchania, wyjawił prawdę. Wskazał też miejsce ukrycia zwłok…

Będąc pod wpływem alkoholu Ryszard D. odwiedził swoją 72-letnią sąsiadkę. Biciem zmusił starszą kobietę do czynności seksualnych, ta jednak zagroziła powiadomieniem policji. Jej reakcja rozjuszyła zwyrodnialca, który zaciągnął kobietę do łazienki i utopił ją w wypełnionej wodą wannie. "Wampir" wrzucił zwłoki do worka i pojechał samochodem pięć kilometrów dalej. Tam, w Zarzeczu wrzucił ciało do Sanu. Przygniótł zwłoki drągiem, aby nie wypłynęły na powierzchnię.

Przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu, niespełna cztery miesiące temu 47-latek usłyszał wyrok: kara dożywotniego pozbawienia wolności. Od wyroku odwołał się obrońca oskarżonego, dlatego akta sprawy trafiły do Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.

- Sąd odwoławczy zmienił wyrok, uznając, że właściwą będzie kara 25 lat pozbawienia wolności. Kara dożywotniego pozbawienia wolności jest karą wyjątkową. A w tym przypadku pod uwagę musiała zostać wzięta między innymi formalna dotychczasowa niekaralność oskarżonego - wyjaśnia sędzia Ryszard Kot, przewodniczący wydziału karnego Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.

W normalnym trybie Ryszard D. o warunkowe przedterminowe zwolnienie mógłby się ubiegać po 15-letniej odsiadce. Rzeszowski sąd jednak zastrzegł, że skazany o warunkowe zwolnienie będzie się mógł ubiegać dopiero po 20 latach. Miałby wówczas 67 lat. Wyrok jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie